Bał się latać samolotem, więc wypił "na rozluźnienie". Musieli go obezwładnić pasażerowie
Pewien Rosjanin panicznie boi się latać samolotem. Dlatego przed pierwszą swoją podróżą lotniczą postanowił złagodzić strach alkoholem. Problem w tym, że przesadził i na wysokości kilku tysięcy metrów nad ziemią wpadł w szał. Awanturującego się mężczyznę musieli obezwładnić współpasażerowie.
Rosjanin podróżował samolotem linii Red Wings z Moskwy do tureckiej Antalyi z żoną, dwójką dzieci i przyjaciółmi. Mężczyzna nigdy nie latał samolotem bo panicznie bał się tego rodzaju środka lokomocji. Żeby zmniejszyć napięcie pił alkohol jeszcze przed wejściem na pokład. Lęk przed lataniem próbował łagodzić trunkami również w trakcie lotu.
Z relacji świadków wynika, że mężczyzna, będąc już mocno pijany wyszedł do łazienki. Wrócił z niej zakrwawiony. Następnie nagle wpadł w szał - krzyczał i zaczepiał innych pasażerów.
Zaatakował członków załogi
Sytuację próbował załagodzić kapitan samolotu, jednak jego ostrzeżenia na niewiele się zdały. Mężczyzna w dalszym ciągu był agresywny, zaatakował nawet członków załogi, którzy próbowali go uspokoić.
Na pomoc obsłudze samolotu ruszyli pasażerowie. Po krótkiej szarpaninie udało im się obezwładnić pijanego Rosjanina. Dla bezpieczeństwa swojego i innych został on związany.
Następnie załoga skontaktowała się z obsługą lotniska docelowego. W Antalyi na mężczyznę czekała turecka policja, a swoje wakacje zamiast w hotelowym pokoju rozpoczął w areszcie.
polsatnews.pl, fakt.pl
Czytaj więcej