Wysłał tchórzofretkę w zamkniętej szczelnie paczce. Zwierzę przejechało w niej wiele kilometrów
Pracownik poczty z Wałbrzycha poinformował pod koniec czerwca, że w jednej z przesyłek znalazł tchórzofretkę. Zwierzę było zapakowane w zwykłej paczce i tak przejechało wiele kilometrów. Nadawca z Suchej Beskidzkiej odpowie teraz za znęcanie się nad zwierzętami.
- Tchórzofretka była w kartonie. Bez odpowiedniego dostępu powietrza, bez picia - powiedziała polsatnews.pl podkom. Joanna Żygłowicz, rzeczniczka komendy miejskiej policji w Wałbrzychu.
Policję zaalarmował pracownik poczty. - Prawdopobodobnie zwierzątko na różne sposoby próbowało wydostać się z pudełka. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce tchórzofretka na szczęście była w dość dobrym stanie - podkreśliła Żygłowicz.
Policjanci podkreślają, że w przypadku przesyłki konieczne jest zagwarantowanie żywym zwierzętom utrzymania funkcji życiowych i należytej ochrony podczas transportu.
W paczce można wysłać tylko pszczoły i ptaki
"Transport zwierząt w nieodpowiedni sposób, tj. w ścisku, ciemności, przez zbyt długi okres czasu czy bez dostępu do wystarczającej ilości tlenu, powoduje, że przeżywają one silny stres. Przebywanie w niewłaściwych, trudnych warunkach może powodować negatywne skutki dla zdrowia, ale także stanowić zagrożenie ich życia" - czytamy na stronie wałbrzyskiej policji.
"Według krajowych przepisów dotyczących powszechnych usług pocztowych zakazane jest przyjmowanie do wysyłki i doręczanie paczek z żywymi zwierzętami, za wyjątkiem tych zawierających pszczoły oraz ptaki domowe i ozdobne. Ponadto paczkę trzeba nadać jako priorytetową z opcją »ostrożnie« i umieścić na niej napis »żywe zwierzęta«".
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze