Tragedia w domku letniskowym. 14-latek zginął w eksplozji ładunku wybuchowego, który sam konstruował
Nastolatek zginął w wyniku eksplozji nieznanych substancji, które mieszał próbując samodzielnie skonstruować ładunek wybuchowy - ustalili wstępnie policjanci. Do tragedii doszło w niedzielne popołudnie w miejscowości Zagacie koło Krakowa. 14-latek przebywał z rodzicami i bratem w domku letniskowym. Policjanci sprawdzają skąd zdobył substancje, których sprzedaż jest ściśle reglamentowana.
14-latek w wyniku wybuchu zginął na miejscu. Do eksplozji doszło przed domkiem letniskowym, w którym rodzina chłopca spędzała weekend. Na razie nie jest wiadomo jaki był skład mieszaniny, która eksplodowała zabijając chłopca. By to ustalić, potrzebne są badania laboratoryjne.
Trudno dostępne substancje
- Policjanci prowadzą śledztwo, które przede wszystkim ma na celu ustalić skąd 14-latek zdobył substancje służące do produkcji materiałów wybuchowych. Część z nich można kupić legalnie w sklepach, ale na posesji znaleźliśmy także opakowania po środkach, którymi handel jest ściśle reglamentowany - powiedział polsatnews.pl rzecznik małopolskiej policji mł. asp. Sebastian Gleń.
Dodał, że policjanci zabezpieczyli już komputer chłopca oraz jego telefon. Sprawdzają wszystkie kontakty w sieci, historię przeglądanych stron oraz przesłuchują znajomych.
To było jego hobby
- Ustalono m.in., że nastolatek konstruował już wcześniej różnego rodzaju petardy i flary. Sporo opakowań po środkach do ich wyrobu znaleźliśmy na terenie letniska. Miał takie nietypowe hobby - powiedział mł. asp. Gleń.
Dodał, że w mieszkaniu w Krakowie, gdzie na stałe mieszka rodzina, nie znaleziono żadnych śladów nietypowego zajęcia 14-latka. Według policji rodzice nie wiedzieli, czym w wolnym czasie zajmuje się ich syn.
Na razie nie udało się ich przesłuchać. Oboje są w szoku.
polatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze