Morawiecki: notatka ABW ws. Amber Gold wzmacnia podejrzenia
Notatka ABW ws. Amber Gold "rzuca nowe światło" - ocenił wicepremier Mateusz Morawiecki. Dodał, że notatka jest wzmocnieniem podejrzeń, które miał od dawna. - To smutna wiadomość, że ówczesne najwyższe władze państwa wiedziały o tym, że jest to piramida finansowa - stwierdził wicepremier.
Tygodnik "wSieci" poinformował, że ówczesny premier Donald Tusk już w maju 2012 r. dostał od ABW informację w formie notatki o przestępczym charakterze Amber Gold. Jak dodano notatkę otrzymali ówczesny prezydent Bronisław Komorowski, premier Tusk, koordynator służb specjalnych Jacek Cichocki, minister finansów Jacek Rostowski, minister infrastruktury Sławomir Nowak oraz szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak.
"To jest bardzo smutna wiadomość"
Morawiecki mówił w poniedziałek na briefingu w Gdyni, że dla niego ujawniona notatka ABW ws. Amber Gold "rzuca nowe światło" bo nie wiedział o istnieniu takiej notatki.
- To jest jeszcze wzmocnienie tych podejrzeń, tych supozycji, które gdzieś w głowie oczywiście miałem już od bardzo dawna, od wtedy właśnie kiedy ta piramida finansowa ujrzała światło dzienne, a dzisiaj to się tylko uprawdopodabnia - powiedział Morawiecki.
Stwierdził, że "to jest bardzo smutna wiadomość, że rzeczywiście najwyższe władze państwa wtedy już wiedziały o tym, że jest to rodzaj (…) piramidy finansowej, która - jak wiadomo - wcześniej czy później - zawsze się zawali". - W tym przypadku kosztem nerwów i strat finansowych dziesiątek tysięcy ludzi i strat finansowych dla państwa się zawaliła - dodał Morawiecki.
Podkreślił, że "władze ówczesne powinny natychmiast reagować na wnioski i ostrzeżenia ze strony Komisji Nadzoru Finansowego i ze strony Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego". - To tylko potwierdza, że co najmniej zlekceważono - stwierdził.
"Wnioski, no niestety - już teraz wyłaniają się całkiem jednoznacznie"
Wicepremier ocenił, że szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS), która - jak mówił - "bardzo wnikliwie prowadzi badania w tej sprawie w ramach komisji śledczej, będzie miała dodatkowe argumenty w ręku żeby rzeczywiście doprowadzić do coraz bardziej jednoznacznych wniosków”. Dodał, że dla niego wnioski "no niestety - już teraz wyłaniają się całkiem jednoznacznie".
Spółka Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. Głośno o sytuacji spółki zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy należące do tej niej linie lotnicze OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. W połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.
Pod koniec lipca 2016 r. powstała sejmowa komisja śledcza, która bada i ocenia m.in. prawidłowość i legalność działań podejmowanych wobec Amber Gold przez: rząd, w szczególności ministrów finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i podległych im funkcjonariuszy publicznych. Komisja ma też sprawdzić działania, jakie podejmowali w sprawie spółki m.in. prezes UOKiK, Generalny Inspektor Informacji Finansowej, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, a także prokuratura oraz organy powołane do ścigania przestępstw.
PAP