Doktor Rybacki: rehabilitacja Golloba wygląda jak bardzo ciężki trening
- Gdy do niego zaglądam, to czasami się dziwię, że można ćwiczyć aż tak wytrwale. Jego stan neurologiczny się jednak nie zmienia- powiedział lekarz dr Cezary Rybacki, który jest przyjacielem sportowca. Gollob w klinice rehabilitacji przebywa już ponad miesiąc.
- Tam odbywa zaplanowane wcześniej zajęcia. Jak przekazali mi koledzy z tej kliniki, teraz trwa faza regeneracji i kompensacji po urazie rdzenia kręgowego. Tak się to nazywa. Tomek wykonuje już ćwiczenia, które często ludzie mogą zrobić dopiero po trzech miesiącach rehabilitacji. Cały proces jest tak pomyślany, żeby pacjent mógł wykonywać coraz więcej czynności z normalnego życia, był coraz bardziej samodzielny. Gollob całą swoją uwagę poświęca ćwiczeniom. Nie ma planu na to, co będzie robił po wyjściu ze szpitala. Teraz walczy o powrót do zdrowia i to jest dla niego najważniejsze - podkreślił dr Rybacki.
Jak przyznał, planowany od początku okres przebywania w klinice rehabilitacji to ok. 16 tygodni.
- Wiadomo, że osoby po takich urazach muszą rehabilitować się i ćwiczyć przez całe życie. Co będzie po tych kilkunastu tygodniach? Wszyscy czekamy na postępy neurologiczne, ale póki co takich nie ma - dodał Rybacki.
"Tomka odwiedza wielu ludzi ze środowiska sportowego"
W środę żużlowca odwiedził zwycięzca Rajdu Dakar z 2015 roku quadowiec Rafał Sonik.
- Tomka odwiedza wielu ludzi ze środowiska sportowego. Wszyscy życzą mu jak najlepiej i wspierają w rehabilitacji. Gollob jest im, jak również kibicom, od których dostaje co chwilę wyrazy wsparcia, bardzo wdzięczny - wspomniał lekarz.
Wypadek Golloba
46-letni Gollob, indywidualny mistrz świata w jeździe na żużlu z 2010 roku, 23 kwietnia miał wystartować w motocrossowych mistrzostwach strefy północnej w Chełmnie. Podczas treningu przed zawodami uległ jednak poważnemu wypadkowi.
Jak wykazały badania, doznał urazu kręgosłupa w odcinku piersiowym, doszło też do złamania siódmego kręgu piersiowego i przemieszczenia między szóstym a siódmym kręgiem oraz do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Miał również stłuczone oba płuca. Przeszedł długą operację i był przez lekarzy utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Po kilku dniach został z niej wybudzony. Od 2 maja znajdował się na oddziale neurochirurgii 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy pod opieką prof. Marka Harata, a 22 maja został przeniesiony do kliniki rehabilitacji. Tam poddawany jest zabiegom fizykoterapii, hydroterapii i kinezyterapii.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze