Włochy: rozbił się polski śmigłowiec wojskowy. Cała załoga uratowana. Wstrzymane loty Sokołów
Polski śmigłowiec wojskowy z 6 osobami na pokładzie rozbił się w czwartek niedaleko Padwy na północy Włoch - podała agencja prasowa Ansa. Według jej informacji wszyscy ocaleli w wypadku maszyny, która po zderzeniu z ziemią zapaliła się. W sieci pojawiły się zdjęcia wypalonego wraku polskiego Sokoła W-3. Wojsko wstrzymało loty tych helikopterów.
Do wypadku doszło w trakcie ćwiczeń w rejonie Massanzago w Wenecji Euganejskiej. Na pokładzie było pięciu polskich żołnierzy i jeden Francuz.
W rejonie katastrofy przebywał włoski kierowca, który nagrał dym z płonącej maszyny oraz krążące wokół miejsca zdarzenia śmigłowce, a film umieścił na Facebooku.
Według tego świadka do wypadku doszło w pobliżu miejscowości Rustega położonej pomiędzy Messanzago-ca' Baglioni a Camposampiero. Rejon ten leży z kolei pomiędzy miastami Padwa i Treviso w regionie Wenecja Euganejska.
Na swoim profilu włoski kierowca umieścił także zdjęcia wraku polskiej maszyny.
Jak pisze włoska agencja Ansa, maszyna wystartowała z bazy wojskowej Rivolto w rejonie miasta Udine. Śmigłowiec leciał z innymi helikopterami w szyku.
Dym z turbiny, próba lądowania
Jednak w czasie lotu zauważono płomienie wydobywające się z turbiny. Wtedy pilot próbował awaryjnie wylądować na polu uprawnym. Kiedy śmigłowiec uderzył o ziemię, uległ poważnemu zniszczeniu i spłonął.
Wszyscy znajdujący się na pokładzie zdołali się uratować. Udzielono im pomocy medycznej. Nikt nie odniósł ciężkich obrażeń - poinformowałą Ansa.
Pożar został ugaszony.
Cztery polskie śmigłowce na ćwiczeniach
Rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Szczepan Głuszczak potwierdził, że polski śmigłowiec wojskowy uczestniczący w międzynarodowych ćwiczeniach awaryjnie lądował.
- Pilot śmigłowca postąpił zgodnie z procedurami i bezpiecznie wylądował w terenie przygodnym. Załoga opuściła pokład. Nikomu nic się nie stało. Po wylądowaniu załoga stwierdziła pożar, w wyniku którego śmigłowiec spłonął - poinformował Głuszczak.
- W ćwiczeniu uczestniczyły cztery polskie śmigłowce - dwa W-3 Sokół i dwa Mi-24. Podczas ćwiczeń jeden W-3 awaryjnie lądował. Piloci dochowali wszelkich procedur, wylądowali w przygodnym terenie, nikomu nic się nie stało - podkreślił.
Wstrzymane loty wojskowych Sokołów
- Po awaryjnym lądowaniu i pożarze polskiego śmigłowca wojskowego W-3 Sokół dowódca generalny wstrzymał loty tych maszyn - poinformował w czwartek rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Szczepan Głuszczak.
Dodał, że w postępowaniu wyjaśniającym zostaną zbadane przyczyny awarii.
Zdjęcia z wypadku zamieściło także na swoim profilu na Twitterze włoskie lotnicze pogotowie ratunkowe - Servizio Urgenza Emergenza Medica.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze