Brejza: Michał Tusk został wykorzystany jako pocisk wymierzony w swego ojca

Polska

- Michał Tusk został wykorzystany, jako pocisk wymierzony w ojca przez jakąś grupę przestępczą - w taki sposób Krzysztof Brejza z PO odpowiedział na pytanie, czy Michał Tusk był parawanem, za którym chował się właściciel Amber Gold. - Donald Tusk nie ostrzegł syna - dodał Brejza w programie "Gość Wydarzeń 22".

Zdaniem Brejzy, członka sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, komisja nie skupia się na najważniejszych kwestiach dotyczących afery. 

 

- Nie badamy, kto stoi za Marcinem P., twórcą Amber Gold, bo wszyscy już chyba wiemy, że nie był on takim geniuszem, żeby taką piramidę finansową zbudować, tylko badamy rolę syna Donalda Tuska i jego godziny pracy w OLT - stwierdził.

 

"Czy Michał Tusk pogrążył swego ojca?"

 

Michał Tusk przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold zeznał, że razem z ojcem wiedzieli, "że to jest, mówiąc kolokwialnie, lipa, że są pewne podejrzenia wokół Marcina P., że KNF wydała swoje ostrzeżenie wcześniej dotyczące produktów finansowych Amber Gold".

 

Odnosząc się do tych słów prowadząca program Joanna Wrześniewska-Sieger zapytała, czy Michał Tusk pogrążył swego ojca.

 

- Nie. To pogrążył w takim razie około 1,5 mln Polaków, którzy zapoznali się z alertami KNF i czytali prasę w tamtym czasie. Michał Tusk to określenie (lipa - red.) użył w kontekście wiadomości powszechnie rozpowszechnianych - odpowiedział Brejza.

 

- Jak to świadczy o premierze, który czytał te doniesienia i pozwolił synowi pracować w takiej firmie? - zapytała Wrześniewska-Sieger.

 

- Świadczy to bardzo dobrze o Donaldzie Tusku. Nie ostrzegł on syna. Maile Michała Tuska, które zaprezentowałem na komisji śledczej z 3 i 17 lipca 2012 r., po tej jego rozmowie z ojcem, wskazują, że nie miał on specjalistycznej wiedzy o problemach wokół Amber Gold. Takiej wiedzy, jaką mógł mieć Donald Tusk - tłumaczył Brejza.

 

polsatnews.pl

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie