Tragiczny wypadek polskiego samochodu w pobliżu Calais. Kierowca nie żyje
Kierowca samochodu dostawczego na polskich tablicach rejestracyjnych zginął we wtorek w wypadku we Francji. Do tragedii doszło około godz. 3:45 na autostradzie A16 w miejscowości Guemps (departament Pas-de-Calais) z powodu zainstalowanej przez migrantów blokady z pociętych drzew. W miejscu, w którym wydarzył się wypadek była korespondentka Polsat News - Dorota Bawołek.
Trzy samochody ciężarowe jadące autostradą A16 zwalniały, by nie uderzyć w blokadę zainstalowaną przez imigrantów. Samochód dostawczy Renault Master na polskich rejestracjach, który jechał tuż za nimi nie zdołał wyhamować. Po uderzeniu w tył jednej z ciężarówek stanął w ogniu. Kierowca zginął na miejscu.
Pierwszy wypadek śmiertelny
Lokalne media informują, że to pierwszy wypadek śmiertelny, do którego doszło z powodu zainstalowanej przez uchodźców zapory.
- To nieodpowiedzialne i niebezpieczne działanie - powiedział Vincent Berton, prokurator Pas-de-Calais. Przyznał, że blokadę wzniosło kilkadziesiąt osób.
O ustawienie blokady podejrzewanych jest dziewięciu Erytrejczyków. Zostali zatrzymani.
"Konsul zna sprawę i jest w stałym kontakcie z lokalnymi służbami, które weryfikują szczegóły wypadku" - poinformowało Polsat News polskie MSZ.
#Calais : Un conducteur décède dans un accident provoqué par un barrage de #migrants - https://t.co/iwIlFa9b9d via @20minutes pic.twitter.com/NQj5nhPg62
— Lou Pastrouil (@Pastrouil) 20 czerwca 2017
O wypadku polskiej ciężarówki obszernie informują światowe media. Wypadek opisuje m.in. brytyjski dziennik "The Guardian", amerykański "Washington Post", francuski "Le Figaro", informacja pojawiła się również w serwisach azjatyckich - np. Channel NewsAsia.
Van driver dies in Calais crash caused by refugees' blockade https://t.co/1tlCXySoi5
— Jmds Course (@JmdsCourse) 20 czerwca 2017
Imigranci wracają do Calais
Po likwidacji nielegalnego obozowiska nazywanego "dżunglą" imigranci pod koniec maja zaczęli powracać do Calais - ich liczbę szacuje się obecnie na ok. 700 osób (przed likwidacją "dżungli" było ponad 7 tys.).
Władze podają, że przybyszów w okolicy samego portu jest mniej - od 200 do 400 - ale przyznają również, że ich liczba w ostatnich tygodniach wzrasta.
polsatnews.pl, lavoixdunord.fr
Czytaj więcej