Mężczyzna po dopalaczach złamał lekarzowi żebra i mostek. Grozi mu więzienie

Polska

Pogotowie wezwali rodzice agresywnego 22-latka, który zażył dopalacze. Mężczyzna chciał wsiąść do samochodu pod wpływem substancji odurzających. Po przyjeździe pogotowia odepchnął lekarza, który ma teraz złamane żebra, mostek i uszkodzony nadgarstek.

Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie Wielkopolskim zawiadomił o sprawie prokuraturę.

 

Popchnął na futrynę

 

- W pewnym momencie mężczyzna odepchnął lekarza na futrynę drzwi. Doszło do urazu - poinformował starszy sierżant Maciej Kimet z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

 

22-latkowi grozi do trzech lat więzienia.

 

Główny Inspektorat Sanitarny przypomina, że dopalacze są zwykle mieszaninami substancji psychoaktywnych, w których znajdują się przypadkowe zanieczyszczenia.

 

Nieodwracalny wpływ na zdrowie

 

Skład, dawki i ich działanie zwykle nie są znane sprzedającemu i są realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia.

 

Wśród pięciu najczęściej znajdujących się w dopalaczach substancji znajdują się te, które mogą trwale uszkodzić ośrodkowy układ nerwowy, prowadzić do ostrej niewydolności nerek, arytmii serca i halucynacji.

 

Bez gwarancji pomocy

 

Nawet jeżeli osoba po zażyciu dopalaczy trafi do lekarza, nie ma gwarancji, że otrzyma pomoc. W większości przypadków nie wiadomo, jaką odtrutkę jej podać.

 

- Przestańmy mówić o dopalaczach. To relatywizuje postawę tych ludzi. Oni mówią: "nie jesteśmy narkomanami" - powiedział Andrzej Szmit.

 

Polsat News, polsatnews.pl

 

mta/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie