Uzbrojeni napastnicy wzięli zakładników w hotelu w stolicy Mali. Co najmniej dwie ofiary
Co najmniej dwie osoby zginęły w niedzielę w ataku dżihadystów na ośrodek turystyczny w stolicy Mali, Bamako - podało malijskie ministerstwo bezpieczeństwa. Poinformowało również o uwolnieniu 20 zakładników; nie wiadomo, ile osób przebywa wciąż w ośrodku.
Uzbrojeni napastnicy zaatakowali popularny wśród zachodnich turystów ośrodek Le Campement w Dougourakoro, na przedmieściach liczącej ponad 2 mln mieszkańców malijskiej stolicy, biorąc zakładników. - Siły specjalne są na miejscu. Trwa operacja. Sytuacja jest pod kontrolą - powiedział agencji Reutera rzecznik malijskiego resortu obrony Baba Cisse.
Na zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych widać dym unoszący się nad budynkiem. Świadkowie informowali media o odgłosach strzałów.
#Mali: Gunmen stormed a tourist resort in #Bamako, killed an unknown number of people and took Western tourists hostage. pic.twitter.com/8UDi2dp4uk
— WorldOnAlert (@worldonalert) 18 czerwca 2017
#Mali, attacco terroristico in resort di lusso a Bamako https://t.co/qDWw0AykbY pic.twitter.com/zydC8oMIgw
— Adnkronos (@Adnkronos) 18 czerwca 2017
#Mali #Bamako - Acc to AFP, 3 Malian citizens and 4 westerners have been liberated. pic.twitter.com/9LP96EhEhL
— Terror Events (@TerrorEvents) 18 czerwca 2017
Zdaniem przedstawicieli malijskiego rządu za zamachem stoją dżihadyści.
Atak nastąpił tydzień po ostrzeżeniach amerykańskiego Departamentu Stanu o "możliwych przyszłych atakach na misje dyplomatyczne oraz inne miejsca odwiedzane przez osoby z Zachodu w Bamako".
W 2015 roku w ataku na hotel w Bamako zginęło 20 osób. Do zamachu przyznała się Al-Kaida.
PAP
Czytaj więcej