Zapatrzyła się w telefon i zniknęła we włazie. Poważne obrażenia
Używanie telefonu komórkowego może być niebezpieczne. Szczególnie, gdy używany jest w niewłaściwym miejscu i czasie. Pamiętać powinni o tym szczególnie kierowcy. Ale - jak można zauważyć na nagraniu, które obiegło sieć - powinni o tym pamiętać również piesi. Dla 67-letniej mieszkanki New Jersey (USA) chwila nieuwagi mogła skończyć się tragicznie.
Do zdarzenia doszło w mieście Plainfield w stanie New Jersey w Stanach Zjednoczonych. Na nagraniu z kamery monitoringu, widać idącą w okularach przeciwsłonecznych kobietę, która korzysta ze swojego telefonu komórkowego.
Szła nieświadoma, wpadła prosto do dziury
Idąca była tak zaabsorbowana swoim smartfonem, że nie zauważyła prac podziemnych prowadzonych na chodniku przed jednym ze sklepów. Niczego nieświadoma 67-latka wpadła do otwartego włazu prowadzącego do piwnicy.
Dziura do której wpadła kobieta miała około 2 metry głębokości.
Na miejsce natychmiast przyjechały zaalarmowane przez świadków zdarzenia służby ratunkowe. Poturbowaną kobietę wyciągnęli na noszach strażacy i sanitariusze.
67-latka trafiła do szpitala, gdzie stwierdzono u niej poważne obrażenia.
Urzędnicy zajmujący się sprawą wyjaśnili, że właz był otwarty ze względu na podziemne prace prowadzone przy instalacji gazowej.
Pisanie w czasie chodzenia także niebezpieczne
"Myślałem, że pisanie na telefonie w czasie jazdy jest niebezpieczne, teraz już wiem, że trzeba również uważać w czasie chodzenia" - powiedział amerykańskim mediom jeden ze świadków zdarzenia.
W internecie od razu pojawiły się głosy, że mogła to być próba wyłudzenia odszkodowania.
Na spekulacje odpowiedzieli krewni kobiety. Przekonują oni, że był to nieszczęśliwy wypadek spowodowany gapiostwem oraz chorobą kobiety. 67-latka jest bowiem osobą niedowidzącą oraz choruje na cukrzycę.
nbcnewyork.com
Czytaj więcej
Komentarze