Niesiołowski odmówił przyjęcia od IPN odznaczenia, bo instytut "działa jako pisowskie narzędzie"
Instytut Pamięci Narodowej przyznał Stefanowi Niesiołowskiemu Krzyż Wolności i Solidarności za jego działalność opozycyjną w PRL. "Oświadczam, że IPN nie ma moralnego prawa przyznawać ludziom walczącym o niepodległą i demokratyczną Polskę żadnych odznaczeń" - napisał na Facebooku polityk uzasadniając odmowę przyjęcia odznaczenia.
Według Niesiołowskiego, "IPN działa jako pisowskie narzędzie na rzecz wprowadzenia w Polsce dyktatury likwidacji demokracji i państwa prawa, uczestniczy też w procesie zakłamywania historii i szkalowania ludzi zasłużonych dla Wolnej Polski (wypowiedzi m. in. pp. Gwiazdy, Wyszkowskiego) i mam nadzieję, że po odzyskaniu wolności ta haniebna instytucja zostanie zlikwidowana".
I dodał: "Z wyżej wymienionych powodów żadnego »krzyża« od IPN nie przyjmuję".
Krzyż Wolności i Solidarności to odznaczenie cywilne, nadawane działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej w PRL.
Stefan Niesiołowski był współzałożycielem i działaczem antykomunistycznej konspiracyjnej organizacji "Ruch". W 1970 r. był pomysłodawcą akcji podpalenia Muzeum Lenina w Poroninie. 20 czerwca wraz z innymi działaczami (m.in. z bratem Markiem) został aresztowany i skazany na 7 lat więzienia za "czynienie przygotowań do obalenia ustroju socjalistycznego przemocą".
We wrześniu 1974 r. został zwolniony na mocy amnestii.
Działał w opozycji demokratycznej, współpracował z KOR i ROPCiO. W sierpniu 1980 r. podjął współpracę z Komitetem Strajkowym MPK w Łodzi, był jednym ze współorganizatorów NSZZ „Solidarność” Regionu Łódzkiego. W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. został internowany. Uwolniony w grudniu 1982 r. W stanie wojennym działał w podziemiu solidarnościowym.
Był współzałożycielem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Był posłem kilku kadencji Sejmu. W 2005 został senatorem z listy PO. W latach 2007-2011 był wicemarszałkiem Sejmu. W 2016 roku opuścił PO i wszedł w skład koła poselskiego Europejscy Demokraci.
Odmawiają w proteście
Niesiołowski jest kolejną osobą, która nie przyjęła odznaczenia.
Na początku czerwca dziennikarz Krzysztof Leski odmówił przyjęcia krzyża od prezydenta Andrzeja Dudy. Miał go dostać z okazji rocznicy rejestracji Niezależnego Zrzeszenia Studentów "za zasługi na rzecz niepodległości i suwerenności oraz respektowania praw człowieka". Jak tłumaczył, "pan prezydent (...) dzieli na lepszy i gorszy sort nawet tych, których nagradza medalami".
Dwa dni później również Zygmunt Łenyk, były opozycjonista i działacz antykomunistyczny, odmówił przyjęcia Krzyża Wolności i Solidarności od prezydenta. "Odmowa moja jest protestem przeciwko systematycznemu łamaniu przez Pana Prezydenta Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej" oraz "bezrefleksyjnemu podpisywaniu wszystkich ustaw"- wyjaśnił Łenyk w liście do Kancelarii Prezydenta.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze