Abp Jędraszewski zaapelował o niedziele wolne od pracy. I stanął w obronie życia dzieci nienarodzonych
Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas procesji Bożego Ciała zaapelował o niedziele wolne od pracy - "Boże i nasze". - Chodzi o to, aby w imię solidaryzmu społecznego wszystkim zapewnić możliwość niedzielnego odpoczynku, który pozwala na godne przeżycie niedzieli w kręgach rodzinnych i przyjacielskich - mówił.
Abp Jędraszewski stanął także w obronie życia dzieci nienarodzonych. - Wolna i suwerenna i sprawiedliwa Polska, to Polska, która stoi na straży życia swoich dzieci. Wszystkich dzieci! - powiedział w homilii. Wierni przyjęli jego słowa brawami.
Procesja przeszła ze Wzgórza Wawelskiego ulicą Grodzką na Rynek Główny. Poprzedziła ją msza św. odprawiona przy ołtarzu polowym przy Katedrze Wawelskiej. Bił dzwon "Zygmunt". Witając wiernych abp. Jędraszewski przypomniał, że mija 700 lat od wprowadzenia święta Bożego Ciała do kalendarza liturgicznego Kościoła Powszechnego, a pierwsza w Polsce procesja odbyła się w 1320 r w Krakowie prowadzona przez ówczesnego biskupa krakowskiego Nankera.
"Nie wolno nam lekceważyć trzeciego przykazania"
W homilii wygłoszonej przy czwartym ołtarzu przed Bazyliką Mariacką abp Jędraszewski mówił, że współczesny świat oddalając się od Pana Boga, odebrał człowiekowi zarówno sens jego pracy, jak i radość świętowania, czego "bolesnym wyrazem jest utrata niedzieli jako dnia wolnego od pracy w przypadku wielu ludzi i wielu zawodów".
- Nie wolno nam, Moi Drodzy, lekceważyć trzeciego przykazania Dekalogu, które nakazuje "Dzień święty święcić". Jest to sprawa, która dotyczy nie tylko osób wierzących, ale całego naszego społeczeństwa - mówił abp Jędraszewski.
- Chodzi bowiem o to, aby w imię solidaryzmu społecznego wszystkim zapewnić możliwość niedzielnego odpoczynku, który pozwala na godne przeżycie niedzieli w kręgach rodzinnych i przyjacielskich - podkreślił. Dodał, że wiele dzieci cierpi z tego powodu, że ich rodzice nie mają dla nich czasu, nawet w świąteczne dni.
"Niedziela Boża i nasza"
- Podejmując to ważne zagadnienie, pragniemy, Drodzy Siostry i Bracia, z całą mocą przyłączyć się dzisiaj do tych wielorakich głosów, które jednoczącą się we wspólnym wołaniu: "Niedziela Boża i nasza"- powiedział arcybiskup. - Niedziela będzie naprawdę nasza, jeśli - jako ludzie wierzący - uczynimy wszystko, aby przede wszystkim była ona Boża - dodał.
Metropolita przypomniał, że Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Polski w 1991 r. napominał nas, że "Polska nie będzie mogła zbudować swej prawdziwej wolności i niezależności, jeżeli nie będzie wiernie wypełniała przykazań Dekalogu". Papież mówił wówczas w Lubaczowie, że niedziela jest dla wierzących w Chrystusa dniem szczególnie świętym, w którym gromadzimy się wokół ołtarza "ażeby zaczerpnąć ze świętości Chrystusa i ażeby cały nasz tydzień uczynić świętym".
Abp Jędraszewski podkreślił konieczność obrony życia dzieci nienarodzonych. - Z miłości Boga do człowieka wynika przeogromna wartość każdego ludzkiego życia w każdej fazie jego istnienia - mówił metropolita krakowski.
"Musimy być i czuć się odpowiedzialnymi za życie każdego człowieka"
- Miarą naszego człowieczeństwa jest nasza fundamentalna nieobojętność na los drugiego człowieka, zwłaszcza tego niewinnego i całkowicie bezbronnego - powiedział arcybiskup. - Musimy być i czuć się odpowiedzialnymi za życie każdego człowieka - w tym za życie dzieci jeszcze nienarodzonych, które żyją pod sercami swych matek i które oczekują przede wszystkim od nich serca przepełnionego miłością. Odnosi się to także do tych dzieci, które są dotknięte biologicznymi wadami. W imię eugeniki nie wolno nikogo pozbawiać życia! - mówił abp Jędraszewski.
Podkreślił, że to sprawa nie tylko wrażliwości społecznej, ale państwa, "które musi jednoznacznie stanąć w ich obronie, a rodziców tych dzieci wspierać w ich trudach rodzicielskich i wychowawczych".
Metropolita krakowski mówił podczas procesji, że jeden raz w roku - w uroczystość Bożego Ciała - na ulice polskich miast i wsi wychodzą procesje eucharystyczne, bo pragniemy "naszej miłości do Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie" nadać wyraz publiczny.
"Miłość nie jest kochana"
- Z drugiej strony wiemy, że w dzisiejszym świecie jest wiele miejsc, gdzie ludzie nie chcą takiej obecności Boga. W niektórych krajach, i to często w krajach o chrześcijańskich korzeniach i tradycjach, szerzące się chrystofobia i chrystianofobia próbują doprowadzić do usunięcia z przestrzeni publicznej krzyży i innych symboli religijnych. Budzi to w nas smutek i żal, podobny do tego, jakiemu osiem wieków temu dał wyraz św. Franciszek z Asyżu, który płacząc, skarżył się głośno: - Miłość nie jest kochana - powiedział abp. Jędraszewski.
Po procesji metropolita dziękował wiernym, biskupom, władzom miasta i służbom miejskim za udział procesji, którą po raz pierwszy poprowadził przez Kraków.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze