Pytania o wizytę Kempy na komisariatach w Oleśnicy i Sycowie, KPRM odmawia odpowiedzi. "To jest poważna sprawa"
"Ze względu na taktykę procesową nie możemy udzielić szczegółów" - w ten sposób Centrum Informacyjne Rządu odpowiedziało na pytania o to, czy Beata Kempa spotkała się z funkcjonariuszami policji z Oleśnicy lub Sycowa. "Wskazana odpowiedź KRPM jest po prostu błędna merytorycznie" - wyjaśnił polsatnews.pl prezes zarządu Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska Szymon Osowski.
Profil @dane_publiczne na Twitterze zwrócił się do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z pytaniami o to, czy szefowa Kancelarii Beata Kempa udała się w dniach 22.05.2017 r., 23.05.2017 r. samochodem służbowym do Oleśnicy oraz Sycowa, a także, czy od dnia 21.05.2017 r. do dnia wysłania pytań spotykała się z funkcjonariuszami policji z Oleśnicy lub Sycowa.
"W odpowiedzi na poniższy wniosek uprzejmie wyjaśniam, że Pani Minister Beata Kempa nie korzysta z samochodu służbowego KPRM" - napisano w odpowiedzi.
Odnośnie spotkania z funkcjonariuszami policji z Oleśnicy i Sycowa, Centrum Informacyjne Rządu odpowiedziało, że "w tej sprawie Min. B. Kempa złożyła zawiadomienie do prokuratury. Sprawa jest w toku. Ze względu na taktykę procesową nie możemy udzielić szczegółów" - podkreślono.
Grubo. Kancelaria Premiera nie odpowie czy po informacjach o śmierci I. Stachowiaka, minister Kempa spotykała się z lokalnymi policjantami. pic.twitter.com/LyDueIXXp5
— dane publiczne (@dane_publiczne) 12 czerwca 2017
to jest poważna sprawa. Urząd nie udziela informacji z kim oficjalnie spotyka się szef KPRM. Czy znowu trzeba czekać aż wypłyną nagrania?
— dane publiczne (@dane_publiczne) 12 czerwca 2017
"Osoba odpowiadająca nie zna w mojej opinii przepisów dotyczących jawności"
Zdaniem prawnika Szymona Osowskiego, prezesa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, "odpowiedź jest błędna".
"Nie wiem czym dla KPRM jest »taktyka procesowa«. Możliwe, że chodzi ewentualnie o postępowanie przygotowawcze i tajemnicę postępowania. Jednakże to dotyczy prokuratury - jeżeli wniosek zostałby złożony w prokuraturze" - napisał polsatnews.pl Osowski.
Podkreślił jednocześnie, że "jeżeli minister Beata Kempa była w komendzie policji w Oleśnicy i Sycowie jako minister, to KPRM nie może odmówić udostępnienia informacji o tym. Nadmieniam, że nawet jakby zachodziła konieczność ograniczenia jawności (np. tajemnica postępowania) to odmowa nie może nastąpić zwykłym mailem - musi to być decyzja administracyjna".
"Wskazana odpowiedź KRPM jest po prostu błędna merytorycznie i wskazuje, że osoba odpowiadająca albo przygotowująca odpowiedź nie zna w mojej opinii przepisów dotyczących jawności" - zaznaczył.
"Proszę się kontaktować z wyżej wymienioną"
Osowski zwrócił także uwagę, że "z informacji medialnych wynika, że minister Beata Kempa zgłaszała wykroczenia jako posłanka - nielegalne oplakatowanie biura poselskiego. W takim wypadku KPRM nie powinna odpowiadać na wniosek o udostępnienie informacji publicznej, ponieważ nie było to związane z wykonywaniem obowiązków jako minister".
Jednak podkreślił, że w tym przypadku "odpowiednie komisariaty muszą odpowiedzieć na pytania czego dotyczyło zgłoszenie, kto był/przyjmował zgłoszenie, czy jest prowadzone postępowanie itd.".
O udostępnienie takich informacji zwróciliśmy się do Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy oraz Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
"W nawiązaniu do Państwa e-maila - w sprawie dotyczącej Minister Beaty Kempy proszę się kontaktować z wyżej wymienioną" - głosi odpowiedź, którą otrzymaliśmy od kom. Kamila Rynkiewicza z zespołu prasowego KWP Wrocław.
Wizyta na komisariacie i służbowe auto
Zwróciliśmy się do Centrum Informacyjnego Rządu z pytaniem, czy Beata Kempa była z wizytą w komisariacie policji w Oleśnicy i Sycowie jako minister w KPRM, czy poseł na Sejm RP.
Zapytaliśmy także o korzystanie przez Beatę Kempę ze służbowych samochodów w związku ze zdjęciem, jakie zostało udostępnione na Twitterze. Widać na nim Beatę Kempę przed komisariatem policji w Oleśnicy. Szefowa KPRM stoi przy aucie marki BMW, którym jeżdżą m.in. członkowie rządu.
Czekamy na odpowiedź.
I po co było, pani Beato, nasyłać na opozycję prokuraturę? pic.twitter.com/A6fVUJGlYY
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 11 czerwca 2017
"Tej sprawy nie zostawimy"
Na poniedziałkowej konferencji prasowej lider PO Grzegorz Schetyna dopytywał, co szefowa kancelarii premiera Beata Kempa "robiła na komendzie powiatowej w Oleśnicy".
Według PO, zbadać należy czy wizyta ta mogła mieć wpływ na przebieg postępowania w sprawie śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie.
- Czy informowała, czy przewoziła informacje z narady, która odbyła się na Nowogrodzkiej w tym dniu, czy rozmawiała o awansach kadrowych, czy też, jak mówią niektórzy, przygotowywała funkcjonariuszy do postępowania wyjaśniającego i kontrolującego, które w policji istnieje - dopytywał Schetyna.
- Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że tej sprawy nie zostawimy, wiemy, że tych decyzji i tych aktywności było wiele - dodał lider PO.
"Insynuacje, pomówienia i bezpodstawne oskarżenia"
"Nigdy nie zaprzeczałam swojej wizycie na Komendzie Powiatowej Policji w Oleśnicy, przekonywanie opinii publicznej, że miała ona związek z wydarzeniami we Wrocławiu to manipulacja" - podkreśliła w wydanym w poniedziałek oświadczeniu Beata Kempa.
Wyjaśniła, że jej wizyta w Oleśnicy miała bezpośredni związek z incydentem w Sycowie, gdzie nieznani sprawcy oplakatowali biuro poselskie "plakatami o uwłaczającej treści". Policja w Oleśnicy prowadzi postępowanie w tej sprawie.
"Moja troska o to postępowanie wynikała przede wszystkim z dbałości o bezpieczeństwo pracownika i osób przebywających w biurze poselskim i w znacznej mierze związana była z wyczuleniem po tragicznym wydarzeniu w biurze poselskim w Łodzi. Tym bardziej, że niemal na tym samym placu kilkanaście tygodni wcześniej dokonano rozboju" - zaznaczyła szefowa KPRM.
"Jako mieszkanka powiatu oleśnickiego, tak jak każdy inny obywatel, mam prawo korzystać ze wszystkich instytucji, które znajdują się na terenie mojego miasta i powiatu. Manipulacją jest przekonywanie opinii publicznej, że wizyta na komendzie w moim powiecie ma związek z jakimikolwiek wydarzeniami we Wrocławiu, w tym również związanymi z decyzjami ministra spraw wewnętrznych i administracji w tym dniu" - dodała.
Szefowa KPRM poinformowała również, że sprawę "insynuacji, pomówień i bezpodstawnych oskarżeń" zgłosiła do prokuratury.
polsatnews.pl
Czytaj więcej