"Kontrole osobiste nago, budzenie w nocy, częste skuwanie kajdankami". Breivik zaskarży Norwegię do Strasburga
Po odrzuceniu w czwartek przez Sąd Najwyższy w Norwegii apelacji Andersa Breivika, który pozwał państwo za łamanie jego praw człowieka w więzieniu, zamachowiec - który na wyspie Utøya i w Oslo zabił 77 osób - zamierza zaskarżyć wyrok do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Norweska telewizja NRK zapowiedziała natomiast w tym samym dniu, że zrealizuje serial poświęcony masakrze na wyspie Utøya.
Anders Behring Breivik odwoływał się od orzeczenia sądu, który uznał, że Norwegia nie złamała jego praw, a dokładnie artykułów 3 i 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Breivik twierdził, że wielokrotnie poddawano go kontrolom osobistym nago, budzono w nocy, a pracownicy więzienia skuwali go zbyt często kajdankami.
Zabójca z wyspy Utøya za łamanie praw człowieka uważa również przymusowy pobyt w izolacji.
Obrońca Breivika: jesteśmy zdeterminowani
- Jesteśmy zdeterminowani, aby odwołać się od orzeczenia Sądu Najwyższego jak najszybciej do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - zapowiedział w czwartek na łamach dziennika Dagbladet obrońca Øystein Storrvik.
Storrvik przekonuje, że warunki panujące w więzieniu nie pozwalają więźniowi na leczenie, równie poważnym problemem jest przetrzymywanie jego klienta przez sześć lat w odosobnieniu.
Decyzja Sądu Najwyższego jednomyślna
Odmiennego zdania jest norweskie ministerstwo sprawiedliwości, wyrażając zadowolenie, iż Sąd Najwyższy odrzucił apelację Breivika . Podkreśliło, że decyzja Sądu była jednomyślna.
SN stwierdził, że warunki w jakich Breivik przebywa w więzieniu, nie są sprzeczne z Europejską Konwencją Praw Człowieka.
Sześcioodcinkowy serial o masakrze na Utøya
W tym samym dniu, w którym sąd odrzucił apelację zabójcy, publiczna telewizja NRK ogłosiła, że powstanie sześcioodcinkowy serial poświęcony wydarzeniom na wyspie Utøya z 22 lipca 2011 r. Stacja na jego realizację planuje wydać 70 mln koron (ponad 30 mln zł).
Premiera serialu ma mieć miejsce jesienią 2019 r. Jego powstanie jest popierana przez organizację zapewniającą wsparcie dla ofiar zamachów przeprowadzonych przez Breivika.
- Zostaliśmy poinformowani o projekcie przed dwoma laty - powiedziała Dagbladet lider grupy wsparcia krajowego ofiar zamachów Lisbeth Kristine Røyneland. Røyneland jest przekonana, że publiczny nadawca gwarantuje godne przedstawienie wydarzeń, a dzięki jego powstaniu serialu jej historia nie zostanie zapomniana.
77 ofiar Breivika
Anders Behring Breivik najpierw zdetonował bombę w Oslo przed biurem premiera Jensa Stoltenberga (w eksplozji zginęło 8 osób, kilkanaście zostało rannych), a dwie godziny później dotarł na wyspę Utøya, gdzie miała obóz młodzieżówka Norweskiej Partii Pracy (zabił 69 osób, a ponad 100 ranił).
Breivik był sympatykiem skrajnej prawicy, należał do narodowo-konserwatywnej i neoliberalnej Partii Postępu.
dagbladet.no, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze