Ponowny proces b. policjantów oskarżonych o śmiertelne pobicie
Przed Sądem Okręgowym w Świdnicy rozpoczął się w czwartek ponowny proces dwóch b. policjantów oskarżonych o pobicie ze skutkiem śmiertelnym mężczyzny zatrzymanego na komisariacie w Wałbrzychu. Sąd apelacyjny uchylił wyrok uniewinniający z I instancji i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
W październiku ubiegłego roku świdnicki sąd w I instancji uniewinnił byłych policjantów. - Sąd uniewinnił oskarżonych, stosując zasadę, że niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyć oskarżonych - powiedziała wówczas sędzia Połyniak. Od tego wyroku odwołała się prokuratura. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uchylił wyrok I instancji i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. - Sąd apelacyjny zakwestionował ocenę materiału dowodowego i uchylił wyrok I instancji - powiedziała w czwartek sędzia Połyniak.
Zatrzymany w związku z zakłóceniem porządku
Do wydarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło w sierpniu 2013 r. na Komisariacie V Policji w Wałbrzychu. Z ustaleń prokuratury wynika, że Piotr G. został zatrzymany przez policję w związku z zakłóceniem porządku i przewieziony na komisariat. Mężczyznę ukarano mandatem, i po kilku godzinach spędzonych na komisariacie zwolniono. Tego samego dnia późnym wieczorem nieprzytomnego Piotra G. odnaleźli przypadkowi przechodnie w odległości prawie kilometra od komisariatu. Wezwany zespół pogotowia ratunkowego podjął reanimację, ale na pomoc było już za późno.
Według prokuratury Piotr G. został pobity na komisariacie i w wyniku obrażeń zmarł. W akcie oskarżenia wskazano, że mężczyzna został pobity przez zajmujących się zatrzymaniem w komisariacie funkcjonariuszy - Pawła H. oraz Grzegorza K., którzy po tych zdarzeniach zostali zawieszeni w obowiązkach, a w 2016 r. zwolniono ich ze służby w policji.
Bilingi i zeznania świadków obciążają byłych policjantów
Dowodami obciążającymi byłych policjantów są, według prokuratury, bilingi i zeznania świadków, do których pokrzywdzony dzwonił i opowiadał o pobiciu na komisariacie. Oskarżeni nie przyznawali się do winy. I w śledztwie, i na procesie odmawiali składania wyjaśnień.
PAP
Komentarze