Łapiński: teraz widzę, dlaczego był wielki strach pewnych osób przed tymi ekshumacjami
- Można powiedzieć, że zdarzyło się coś zupełnie niepojętego - tak rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Łapiński odniósł się w czwartek w programie "To Był Dzień" w Polsat News do informacji dotyczącej ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej przedstawionych przez zastępcę prokuratora generalnego Marka Pasionka.
Marek Pasionek poinformował w czwartek, że podczas dotychczasowych ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, w 9 przypadkach znaleziono części ciał innych osób; w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego ujawniono fragmenty ciał dwóch innych osób.
Rzecznik prezydenta pytany o to, kto ponosi odpowiedzialność za pochówki ofiar katastrofy smoleńskiej odpowiedział, że ustalenie tej odpowiedzialności to rola i domena prokuratury i sądu.
"Ocenią powołane do tego organy"
- My możemy dzisiaj oceniać to w kategoriach moralnych, czy politycznych, natomiast w kategoriach prawno-karnych ocenią te zachowania, czy zaniedbania powołane do tego organy - podkreślił.
- Natomiast można powiedzieć, że zdarzyło się coś zupełnie niepojętego, że w takiej sytuacji, kiedy w Polsce, czy w naszej kulturze, cywilizacji wielką czcią się otacza osoby zmarłe, pochówek jest czymś bardzo istotnym i czymś, co jest zawsze czymś smutnym, ale jednak robionym z wielkim pietyzmem, jeśli dochodzi do takich sytuacji to jest coś niebywałego - powiedział.
- Ja teraz widzę dlaczego był wielki strach pewnych osób, niektórych polityków, przed tymi ekshumacjami – powiedział Łapiński
"Ich zachowania wtedy nie da się usprawiedliwić"
- Mówiono: "nie otwierajcie tych trumien, po co odgrzebywać te rany", a może się okazało, że pewne osoby wiedziały, że jak się otworzy te trumny, to wyjdzie prawda i ta prawda będzie przykra, bolesna, ale też niektórych kompromitująca - stwierdził.
- Niektórych to kompromituje, bo ich zachowania wtedy nie da się usprawiedliwić - dodał rzecznik prezydenta.
"Ułaskawienie jest skuteczne"
Łapiński odniósł się też do decyzji Sądu Najwyższego, który uznał, że prezydent nie mógł ułaskawić byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
Rzecznik Andrzeja Dudy stwierdził że ułaskawienie "jest skuteczne".
- Prezydent będzie stał na stanowisku, że trzyma się konstytucji, a dokładnie artykułu 139, który mówi, że prezydent stosuje prawo łaski. Jedno zdanie. Nie ma tam jakiegoś niuansowania, że prawo łaski jest stosowane wobec osób skazanych prawomocnym wyrokiem sądu, czy nieprawomocnym - mówił.
- Prezydent stosuje się do konstytucji i Sąd Najwyższy też powinien się stosować. Proszę mi wskazać kiedy i w jakim momencie SN może oceniać proregatywy prezydenta wynikające z konstytucji - dodał Łapiński.
Polsat News, PAP
Czytaj więcej
Komentarze