"Precz z polskimi szowinistami". Nacjonaliści pikietowali przed konsulatem RP w Łucku
Grupa około 50 nacjonalistów pikietowała w środę siedzibę konsulatu RP w Łucku na północnym zachodzie Ukrainy, domagając się m.in. od władz polskich szacunku dla ukraińskiej historii i bohaterów narodowych - doniosły lokalne media.
Akcję zorganizowała nacjonalistyczna partia Swoboda. Jej aktywiści żądali także ustąpienia konsula generalnego Wiesława Mazura w związku z jego wypowiedziami na temat jednego z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery - napisał portal "Volyn24". Konsulat w Łucku nie skomentował tego zdarzenia.
Podczas pikiety nie doszło do incydentów. Zgromadzeni trzymali plakaty z napisami "Nasza ziemia - nasi bohaterowie", "Precz z polskimi szowinistami" oraz "Mazur pamiętaj - na Wołyniu narodziła się UPA (Ukraińska Powstańcza Armia)".
MSZ: drzwi konsulatu w Łucku otwarte dla chętnych do dialogu polsko-ukraińskiego
MSZ pytany o postulat ustąpienia polskiego konsula MSZ przypomniało, że Wiesław Mazur "uzyskał zgodę na wykonywanie obowiązków od władz Ukrainy". - Konsul zawsze deklarował, że drzwi konsulatu w Łucku są otwarte dla wszystkich zainteresowanych szczerym dialogiem na temat stosunków polsko-ukraińskich - podkreślił resort.
Według MSZ konsul Mazur "na bieżąco" informował resort dyplomacji o środowej pikiecie, która - jak podkreślono - przebiegła w sposób spokojny i bez incydentów.
"Jak może być bandyta bohaterem"
Konsul Mazur, który wcześniej kierował konsulatem generalnym we Lwowie, objął placówkę w Łucku w kwietniu. We wrześniu 2016 roku na stanowisko konsula generalnego RP w Łucku zaakceptowała go sejmowa komisja łączności z Polakami za granicą.
Podczas przesłuchania, pytany przez posłów o zbrodnię wołyńską, której ofiarą padli również Polacy w okolicach Łucka, Mazur przytoczył swoją wypowiedź dla mediów po tym, gdy w 2010 roku ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko nadał pośmiertnie przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Banderze tytuł Bohatera Ukrainy.
"Na pytanie dziennikarza, co ja o tym sądzę, odpowiedziałem wprost: jak może być bandyta bohaterem". - Te rzeczy muszą być nazwane po imieniu, nie mamy co głowy w piasek chować - mówił. - Rozmowa, współpraca i nasza otwartość spowoduje, że oni jednak uznają i nauczą się, że jednak to zrobili - dodał.
Napięcie społeczne między ukraińskim i polskim narodem
Po tej wypowiedzi Mazur został wezwany przez przedstawiciela MSZ Ukrainy we Lwowie, gdzie wówczas pracował, i przekazano mu "stanowisko strony ukraińskiej mówiące o niecelowości zaostrzania dyskusji publicznej na temat skomplikowanych kwestii wspólnej historii oraz braku akceptacji dla dalszego upolityczniania tej problematyki w celu zapobiegania nasilenia napięcia społecznego między ukraińskim i polskim narodem i pogorszenia stosunków dwustronnych".
MSZ Ukrainy oświadczyło wtedy także, że nie popiera propozycji ogłoszenia konsula Mazura persona non grata, ponieważ takie działania doprowadziłyby do niechcianego napięcia w stosunkach ukraińsko-polskich i analogicznej odpowiedzi polskiej strony.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze