Policja: aresztowano trzy osoby w związku z zamachem w Manchesterze
Trzech mężczyzn zostało aresztowanych w południowej części Manchesteru w związku z poniedziałkowym zamachem bombowym w tym mieście, w którym zginęły co najmniej 22 osoby, a 119 zostało rannych - poinformowała w środę brytyjska policja.
Nie ujawniono tożsamości zatrzymanych.
We wtorek aresztowano 23-letniego mężczyznę. Media zidentyfikowały go jako brata zamachowca, który miał razem z nim mieszkać.
W nocy z wtorku na środę przeszukano także kolejne mieszkania, m.in. na Aston Avenue w Manchesterze. Sąsiedzi opisywali, że około godz. 3 nad ranem uliczka zapełniła się uzbrojonymi policjantami i wojskiem. Siły bezpieczeństwa weszły do jednego z domów.
Policja ustaliła nazwiska wszystkich ofiar
Brytyjska policja poinformowała w środę, że udało się jej ustalić tożsamość wszystkich ofiar zamachu. Nazwiska zostaną formalnie ogłoszone w najbliższych dniach, w miarę wystawiania aktów zgonu. Policja zapewniła, że wszystkie rodziny zostały otoczone opieką.
W poniedziałek wieczorem w Manchesterze doszło do ataku terrorystycznego, w którym zginęły co najmniej 22 osoby, a 119 zostało rannych. Zamachowiec samobójca zdetonował bombę po koncercie Ariany Grande w mieszczącej 21 tys. osób hali widowiskowo-sportowej Manchester Arena.
W środę rano polski MSZ poinformował, że wśród zabitych jest co najmniej dwoje Polaków, a jeden obywatel RP pozostaje pod opieką lekarzy.
Atak w Manchesterze był najpoważniejszym zamachem terrorystycznym na terenie Wielkiej Brytanii od ataków na system transportu publicznego w Londynie w lipcu 2005 roku, w których zginęły 52 osoby, w tym trzy Polki, a blisko 800 ludzi zostało rannych.
Brytyjska premier Theresa May poinformowała we wtorek wieczorem o podniesieniu poziomu zagrożenia terrorystycznego do najwyższego, czyli piątego, który formalnie oznacza, że kolejny atak jest nie tylko bardzo prawdopodobny, ale może dojść do niego w każdej chwili.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze