Ojciec chciał wysadzić butlę z gazem, 10-latka zadzwoniła po pomoc. Została nagrodzona
Choć ma dopiero 10 lat, uratowała życie bliskim i sąsiadom. Marlena ze Zgierza (woj. łódzkie) stała się bohaterką strażaków i lokalnych władz. Nagrodzili ją za zimną krew, którą zachowała, gdy własny ojciec chciał wysadzić butlę z gazem.
- To, co zrobiła, zasługuje na najwyższe uznanie - powiedział Tomasz Matusiak z komendy Państwowej Straży Pożarnej w Zgierzu.
Kolonie w nagrodę za odwagę
10-latka została we wtorek uhonorowana przez władze miasta i strażaków. Nagrodą jest m.in. wyjazd na kolonie.
Matka dziewczynki podkreśliła, że jest z niej bardzo dumna.
16 maja w Zgierzu w jednym z budynków jednorodzinnych, mężczyzna zamknął się w łazience i chciał popełnić samobójstwo, wysadzając butlę z gazem.
Dziewczynka uratowała całą rodzinę
Na numer alarmowy 112 zadzwoniła 10-letnia córka mężczyzny.
- Tata chciał dom wysadzić, ja szybko się ubrałam, wyszłam i zadzwoniłam po pomoc - opowiadała 10-latka.
Kiedy policja przyjechała na miejsce, w domu była już straż pożarna. Gdy strażacy podjęli "siłową próbę" wejścia do łazienki, nastąpił wybuch.
Poparzony 50-latek trafił do szpitala.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze