Wysiadł z gimbusa i został potrącony przez auto. Okazało się też, że kierowca szkolnego autobusu był pijany

Polska
Wysiadł z gimbusa i został potrącony przez auto. Okazało się też, że kierowca szkolnego autobusu był pijany
Policja Aleksandrów

Do wypadku doszło w miejscowości Siarzewo w powiecie aleksandrowskim (Kujawsko-Pomorskie). 9-letni chłopiec został potrącony przez osobowe renault chwilę po tym, gdy wysiadł ze szkolnego autobusu. Został przewieziony do szpitala, policja nie informuje o jego stanie zdrowia. Na miejscu wypadku okazało się też, że kierowca, który przewoził dzieci, był pod wpływem alkoholu.

Autobus szkolny rozwoził po lekcjach uczniów ze szkoły w Raciążku. Kierowca zatrzymał pojazd przy drodze w pobliżu posesji, gdzie mieszkał dziewięciolatek.

 

- Chłopiec wysiadł z autobusu przednimi drzwiami. Obszedł pojazd od przodu i chciał przejść na drugą stronę jezdni. W tym momencie został potrącony przez osobowe renault. Kobieta, która prowadziła auto, próbowała ominąć stojący autobus - powiedziała polsatnews.pl mł. asp. Marta Błachowicz z Powiatowej Komendy Policji w Aleksandrowie.

 

Na miejsce natychmiast została wezwana karetka pogotowia, która zabrała dziecko do szpitala.

 

Kierowca gimbusa miał ponad 1,1 promila

 

- Policjanci zbadali alkomatem kierowcę szkolnego autobusu. Okazało się, że miał ponad 1,1 promila alkoholu w organizmie. Zarówno kierująca renault, jak i opiekunka dzieci były trzeźwe - podkreśliła Błachowicz.

 

Kierowca autobusu już stracił prawo jazdy, odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.

 

Prawdopodobnie usłyszy także zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia przewożonych dzieci. 

 

Możliwe zarzuty dla opiekunki

 

Policja ustala także, czy doszło do zaniedbania ze strony opiekunki, która jechała z dziećmi w autobusie. - Niewykluczone, że i ona usłyszy zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia - stwierdziła rzeczniczka policji w Aleksandrowie.

 

Dyrekcja Zespołu Szkół w Raciążku, do której chodzi dziewięciolatek, poinformowała, że za dowóz uczniów odpowiada gmina, która jest organem prowadzącym szkoły.

 

- Nauczyciel świetlicy przekazał uczniów opiekunce. Szkoła nie zatrudnia kierowcy i nie posiada autobusu. Dyrektor szkoły nie jest pracodawcą dla kierowcy i opiekunki - napisał w komunikacie przesłanym polsatnews.pl dyrektor ZS w Raciążku Zdzisław Pietrzak.

 

Maria Mazurkiewicz, kujawsko-pomorski wicekurator oświaty powiedziała nam, że w tej sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Do czasu jego zakończenia kuratorium nie udziela żadnych informacji.

 

polsatnews.pl

paw/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie