Transpłciowy żołnierz skazany na 35 lat więzienia za szpiegostwo wychodzi na wolność
Chelsea Manning, transpłciowy żołnierz skazany za przekazanie poufnych informacji amerykańskiej armii i dyplomacji portalowi WikiLeaks wychodzi w środę na wolność. Manning, wcześniej znaną jako Bradley Manning, skazano na karę 35 lat pozbawienia wolności. Kara została złagodzona decyzją prezydenta Obamy w ostatnich dniach jego urzędowania.
Wyrok 35 lat pozbawienia wolności była najwyższym, jaki zapadł w Stanach Zjednoczonych w związku z wyciekiem poufnych informacji. Prawnicy i żołnierze wspierający Chelsea Manning nie ujawniają szczegółów dotyczących jej wyjścia z więzienia wojskowego, żeby uniknąć medialnego szumu wokół sprawy.
Żołnierz przeszedł operację zmiany płci w więzieniu. Od 2015 roku był poddawany terapii hormonalnej w oczekiwaniu na zabieg.
Przez lata do uwolnienia Manning wzywało Amnesty International, powołując się na Specjalnego Sprawozdawcę ONZ ds. Tortur. Według niego warunki, w których przebywała osadzona były nieludzkie i okrutne. Po próbie samobójczej Manning przebywała w izolatce.
Pliki kompromitujące armię
Bradley Manning został skazany w 2013 roku. Powodem było ujawnienie przez niego 700 tys. rządowych plików kompromitujących amerykańską armię, do których miał dostęp w Iraku. Służył tam jako analityk wywiadu wojskowego.
Wśród przekazanych plików był m.in. film z ostrzału pilotów na Bagdad w 2007 roku, w którym zginęli cywile i dwóch dziennikarzy oraz raporty z Iraku i Afganistanu. Inne dokumenty dotyczyły osadzonych w więzieniu Guantanamo bez procesu.
W sądzie żołnierz tłumaczył, że nie chciał działać na szkodę armii, ale ukazać wpływ wojny na ludność cywilną. Swoje postepowanie tłumaczył też zaburzeniami tożsamości płci. Manning twierdził, że kobietą czuł się od zawsze, a do wojska wstąpił, żeby się tego wyzbyć. Służbę w Iraku zaczął w 2009 roku. Rok później wysłał do swojego nadzorcy maila ze zdjęciem w blond peruce i umalowanymi ustami z opisem "mój problem".
Karę Manning złagodził prezydent Barack Obama w ostatnich dniach urzędowania. Jednym z powodów było późniejsze przyznanie się przez skazanego do winy i wyrażenie skruchy.
NY Times, telegraph.co.uk, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze