PKL chcą zwiększyć liczbę turystów wwożonych na Kasprowy Wierch. Tłumaczą, że to z troski o przyrodę i wizerunek Zakopanego
"Wiemy wszyscy, że wielogodzinne kolejki do kolei na Kasprowy Wierch nie licują z pozytywnym wizerunkiem Zakopanego" - przekonują Polskie Koleje Linowe, które chcą wwozić dwa razy więcej turystów niż do tej pory. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestują ekolodzy. Boją się, że na turystyce ucierpi przyroda.
Kolejka na Kasprowy Wierch jest prywatna. Jej właściciel - Polskie Koleje Linowe - przejął fundusz Mid Europa Partners, a kolejka jest zarządzana przez spółkę Altura zarejestrowaną w Luksemburgu. Teraz firma chce, by kolejka w sezonie letnim mogła wwozić na szczy 360 osób w ciągu godziny, a nie tak, jak do tej pory - 180. Dla przewoźnika to czysty zysk, ale zdaniem ekologów - nie przysłuży się to środowisku naturalnemu.
W odpowiedzi na protesty miłośników górskiej przyrody Polskie Koleje Linowe wystosowały oświadczenie, w którym przekonują, że na pomyśle zyskają wszyscy, a rozwiązanie tylko przysłuży się naturze.
"Zarówno Polskie Koleje Linowe jak i Tatrzański Park Narodowy przeprowadziły badania dotyczące potencjalnego wpływu zwiększonego limitu wwozu turystów na Kasprowy Wierch na środowisko w sezonie wiosennym i letnim. Badania te wykazały brak negatywnych skutków dla stanu środowiska i obszaru TPN" - czytamy w oświadczeniu.
"Wejście szlakiem może stanowić większe obciążenie dla środowiska"
"Dodatkowo, w badaniach turyści wskazywali, że zainteresowani są wjazdem na Kasprowy Wierch koleją, obejrzeniem widoków na szczycie, a następnie zjazdem koleją. W sytuacji, kiedy czas oczekiwania na kolejkę jest długi, turyści coraz częściej decydują się wejść na górę szlakiem turystycznym, co może stanowić większe obciążenie dla środowiska niż wjazd i zjazd koleją linową" - dodają PKL
Jak przekonują, "pan burmistrz (Zakopanego - red.) wielokrotnie podkreślał, że zależy mu na dobrym wizerunku miasta Zakopane, a wiemy wszyscy, że wielogodzinne kolejki do kolei na Kasprowy Wierch nie licują z pozytywnym wizerunkiem miasta".
"Celem PKL jest poprawa standardu obsługi turystów, dzięki możliwości szybszego rozładowania kolejek" - podkreśla właściciel kolejki i przekonuje, że "zwiększona przepustowość nie zwiększa znacząco średniej dziennej ilości turystów odwiedzających Kasprowy Wierch a jedynie zdecydowanie zmniejsza oczekiwanie w kolejkach w godzinach przedpołudniowych".
Aby zwiększyć przepustowość kolejki, potrzebna jest zmiana decyzji środowiskowej, co leży w kompetencjach burmistrza miasta Zakopane. Wydaje ją on po zasięgnięciu m.in. opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Ekolodzy liczą, że sprawą zainteresuje się też Ministerstwo Środowiska, jednak do tej pory nie ustosunkowało się ono do wniosku PKL.
polsatnews.pl