Ciało Magdaleny Żuk w czwartek dotrze do Polski
Informację potwierdził reporterowi Polsat News mecenas reprezentujący rodzinę zmarłej w Egipcie 27-latki. Prokuratura poinformowała we wtorek, że przeprowadzona sekcja zwłok wykazała obrażenia charakterystyczne dla upadku z wysokości. Śledczy czekają jeszcze na wyniki badań z laboratorium w Kairze. Chcą również przeprowadzić własne badania w Polsce.
W Polsce sprawę śmierci Magdaleny Żuk wyjaśnia specjalny zespół śledczy powołany przez prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego w Prokuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze.
- Sprawa śmierci Magdaleny Ż. ma dla nas charakter priorytetowy, dołożymy wszelkich starań, żeby jak najszybciej wyjaśnić okoliczności tej śmierci. Jesteśmy to winni rodzinie zmarłej, jak również całej opinii społecznej, która od przeszło dwóch tygodni żyje tą tragedią - powiedział we wtorek prokurator okręgowy w Jeleniej Górze Marek Gołębiowski.
Tajemnicza śmierć
Według wstępnych ustaleń 27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia poleciała do kurortu Marsa-Alam na wycieczkę. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie; zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju.
Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do szpitala. Do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. 30 kwietnia w szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje; zmarła w wyniku obrażeń wskutek upadku z pierwszego lub drugiego piętra szpitala, w którym przebywała uprzednio w Marsa-Alam.
polsatnews.pl
Czytaj więcej