Największy przejaw matczynej miłości. Zginęła w Dzień Matki, ratując córkę

Zdjęcie ilustracyjne

Do tragedii doszło na Long Island w Stanie Nowy Jork (USA), gdzie Diane Aluska spacerowała po wybrzeżu ze swoją 16-letnią córką Jenną. W pewnej chwili kobieta zauważyła pędzące na nie auto. W ostatniej chwili odepchnęła nastolatkę, przyjmując na siebie uderzenie samochodu. - Nie ma wątpliwości, że ocaliła córce życie - powiedział sierżant James Murphy z lokalnej policji.

Za kierownicą samochodu, który zabił Diane, siedziała 80-letnia Ann Riolo. Kobieta pomyliła biegi i zamiast pojechać do przodu, ustawiła bieg do jazdy wstecz, a następnie wcisnęła pedał gazu, zaczęła przyspieszać, straciła kontrolę nad pojazdem i z pełnym impetem wpadła na chodnik, którym szła matka z córką.

Diane złapała córkę za ramię i odepchnęła ją, dzięki czemu dziewczyna uniknęła śmiertelnego potrącenia. Matka przyjęła na siebie większość siły uderzenia, co przepłaciła życiem. Obie zostały przetransportowane do szpitala, gdzie Diane zmarła. Jenna jest w stanie stabilnym - poinformowała policja.

"Symbol matczynej miłości"

- W ciągu sekundy zobaczyłem matkę w pewien sposób odpychającą córkę z drogi i poświęcającą siebie, by uratować własne dziecko, co było chwytające za serce - powiedział prasie jeden ze świadków zdarzenia.

Ann Riolo po potrąceniu kobiet zatrzymała się dopiero, uderzając w budynek straży pożarnej. Z lekkimi obrażeniami trafiła do tego samego szpitala. Nie wiadomo, czy 80-latce zostaną postawione zarzuty.

Jak podkreślają media, do wypadku doszło w niedzielę, a więc w dniu, kiedy w Stanach Zjednoczonych obchodzony jest Dzień Matki (przypadający w tym kraju zawsze w drugą niedzielę maja). Poświęcenie Diane zostało uznane za symbol matczynej miłości.

Yahoo News

WIDEO - Eksplozja rakiety SpaceX. Niepowodzenie Elona Muska