Ofiarę wypadku zidentyfikowano po 27 latach. Zginęła na autostradzie nad Pacyfikiem
Andrea Kuiper miała 26 lat, kiedy wyszła z domu w Fairfax w Kalifornii i przepadła bez wieści. Policjanci bezskutecznie starali się dowiedzieć, jaki mógł być jej los. Dopiero po 27 latach śledczy porównali odciski palców ze zbioru niewyjaśnionych spraw z tymi z bazy zaginionych osób. Rodzice Andrei są wdzięczni za zamknięcie tej sprawy.
26-latka wyszła z domu w Fairfax, w Kalifornii, w 1990 r. Od tego czasu nie było wiadomo, czy żyje i co mogło się jej stać. Ostatni raz kontaktowała się z rodzicami kilka miesięcy przed śmiercią.
Brak rozwiązania przez lata
Sprawą zajmowali się śledczy z wydziału kryminalnego okręgu Orange w Kaliforni.
- Nigdy o niej nie zapomnieliśmy i regularnie wyciągaliśmy akta w nadziei, że wpadniemy na jakiś nowy trop - powiedział Kelly Keyes, pracownik wydziału.
Krótko po tym, jak w Stanach Zjednoczonych powstała ogólnokrajowa baza z odciskami palców osób zaginionych i niezidentyfikowanych, szeryf okręgu Orange zamieścił w niej dane Kuiper. Od 2017 roku prowadzący tę bazę współpracują z policją w wyjaśnianiu nierozwiązanych spraw z przeszłości.
Odciski palców Andrei pobrano trzy lata przed jej śmiercią. Kobieta ubiegała się wtedy o pracę w Departamencie Rolnictwa.
Wypadek z 1990 r.
Ostatecznie stwierdzono, że jej odciski pasują do tych, które należały do niezidentyfikowanej ofiary wypadku z 1 kwietnia 1990 roku. Porównywano każdy z odcisków indywidualnie, a nie układ 10 palców, który nie doprowadził do wyjaśnienia.
Andrea Kuiper, której tożsamości wówczas nie ustalono, przechodziła przez autostradę Pacific Coast przy plaży Huntington. Śmiertelnie potrąciły ją dwa samochody.
Kobieta nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Spekulowano wówczas, że pochodzi z Newport z Virginii i że była adoptowana. Informację zgłoszono w Centrum Zaginionych i Wykorzystywanych Dzieci i naszkicowano portret, który trafił do mediów.
Rodzice dziękują. Pożegnają córkę
Po ustaleniu tożsamości Andrei rodzice podziękowali policji.
- Dziękujemy, że po tylu latach dowiedzieliśmy się, co stało się z naszą córką - powiedział jej ojciec. Dodał, że Andrea cierpiała na zaburzenia maniakalno-depresyjne.
ABC News, BBC, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze