Nowoczesna o Morawskim: oczekujemy, że poinformuje prokuraturę
- Oczekuję, że sędzia-dubler, pan Lech Morawski podzieli się nie tylko z zagranicznymi studentami, ale też z polską prokuraturą, którzy to sędziowie TK i Sądu Najwyższego oraz politycy są skorumpowani - powiedziała posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, komentując wypowiedź nagranie ze spotkania ze studentami Uniwersytetu Oksfordzkiego, w którym uczestniczył m.in. Lech Morawski.
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Lech Morawski był gościem konferencji "The Polish constitutional crisis and institutional self-defence" (Polski kryzys konstytucyjny a samoobrona instytucji), która odbyła się we wtorek na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Oksfordzie. Morawski mówił, że "czołowi polscy politycy są skorumpowani".
"Możemy pokazać bezdyskusyjne dowody"
"Sędziowie są skorumpowani, włącznie z członkami Trybunału Konstytucyjnego i sędziami Sądu Najwyższego. Możemy pokazać bezdyskusyjne dowody" - mówił Morawski.
- Pan Morawski, co wynika z nagrań, podkreślał, że pojechał do Oksfordu jako wysłannik polskiego rządu, że go tam reprezentuje. W związku z tym, że wypowiedź przedstawiciela polskiego rządu, rządu PiS kompromituje nasze państwo, oczekujemy reakcji pani premier Szydło. Co pani premier zamierza zrobić z taką wypowiedzią? Czy podpisuje się pod tymi agresywnymi słowami pana Morawskiego? - pytała posłanka Nowoczesnej. Zaproponowała też, by skończyć z farsą, z którą mamy do czynienia od dłuższego czasu. - Niech pan Morawski i inni dublerzy sędziów TK przestaną pobierać pensję z Trybunału, a zaczną z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, albo wprost z Nowogrodzkiej - oświadczyła K. Gasiuk-Pihowicz.
"Powinien niezwłocznie powiadomić organy ścigania"
Trybunał Konstytucyjny poinformował w czwartek, "że nie jest prawdą, jakoby sędzia TK prof. dr hab. Lech Morawski reprezentował polski rząd na konferencji naukowej na Uniwersytecie Oksfordzkim". "Sędzia Lech Morawski był uczestnikiem konferencji naukowej jako zaproszony przedstawiciel Trybunału Konstytucyjnego" - napisano w oświadczeniu.
Komentarze