Miał dodawać nasienie do jedzenia i częstować kobiety. Ruszył proces
Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie stanął w czwartek fotograf Marcin N., oskarżony o to, że m.in. do ciastek, soków, kawy i wina dodawał nasienie, następnie częstował tym kobiety i nagrywał je, gdy jadły lub piły. Sędzia zdecydował o wyłączeniu jawności rozprawy ze względu na dobro pokrzywdzonych. Proceder ujawnili internauci i to oni doprowadzili do zatrzymania Marcina N.
- Ujawnienie informacji z posiedzenia sądu dotyczących okoliczności popełnionych przez oskarżonego czynów mogłoby dodatkowo spotęgować poczucie krzywdy u osób pokrzywdzonych - uzasadnił cytowany przez Radio Szczecin sędzia Rafał Pawliczak.
Na pierwszej rozprawie pojawił się 39-letni oskarżony, któremu zarzucono też upubliczniania wizerunku osób bez ich zgody oraz podszywanie się pod inną osobę. Po zakończeniu półgodzinnej rozprawy, prawnik kobiet Filip Gościński nie chciał jej komentować.
Według nieoficjalnych informacji, oskarżony chciał dobrowolnie poddać się karze. Jego obrońca Radosław Flasza nie ujawnił jednak, co podczas rozprawy mówił jego klient.
Mógł to robić od lat
Fotograf miał organizować casting na sesje zdjęciowe, Kobiety, które przychodziły na rozmowę, sięgały po proponowane im przekąski, nie wiedząc, co zawierają.
Marcin N. nagrał wszystko ukrytą kamerą i opublikował w sieci. O sprawie zrobiło się głośno latem 2016 roku. Internauci rozpoznali miejsce, ustalili tożsamość mężczyzny i pomogli w jego schwytaniu.
Z analizy opublikowanych filmów oraz zdjęć wynika, iż fotograf mógł tak działać od 2012 lub nawet 2007 roku.
Śledztwo dotyczące m.in. doprowadzenia 9 pokrzywdzonych kobiet do poddania się innej czynności seksualnej prowadziła Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Zakończyło się ono w marcu.
Radio Szczecin, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze