Smolar: Schetyna w wielu punktach nie dorasta do swego poprzednika

Aleksander Smolar ocenił, że PO powinna tłumaczyć systematycznie na czym polega niebezpieczna propaganda prowadzona przeciwko innym i której skutki tego widzieliśmy w różnego rodzaju aktach dyskryminacyjnych. - Platforma, która nie potrafi zmierzyć się z tym, żeby odpowiadać na tego typu propagandę nie daje dowodu najwyższych standardów demokratycznych i humanistycznych - powiedział.

"Ten straszliwy mecz"

Pytany, czy PO może wygrać następne wybory parlamentarne stwierdził:  - Może wygrać za dwa lata,  ale z tego powodu, że na szczęście dla PO, ale nie tylko dla PO, PiS ma pewne zamiłowanie w działaniach samobójczych - podkreślił. Przytoczył kwestię wystąpienia przeciwko kandydaturze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej "spowodowane chyba przez osobistą nienawiść pana Kaczyńskiego". 

- I ten straszliwy mecz kiedy Polska znajduje się osamotniona - 27:1. Donald Tusk stal się symbolem Europy dzięki temu. Wcześniej wcale nie był uważany za wybitnego przywódcę europejskiego - powiedział Smolar.

"Nie słyszymy żadnych nowych idei"

Wracając do Schetyny stwierdził, że jest on bardzo doświadczonym politykiem. - Na pewno jednak w wielu punktach nie dorasta do swego poprzednika. To, co najbardziej niepokoi to, to że PO odbudowała swoje wpływy, ale przede wszystkim kosztem Nowoczesnej, nie kosztem PiS. Nie słyszymy też żadnych nowych idei - mówił.

Nie wykluczył, że na scenie politycznej może powtać nowa partia, bo "były już sondaże, które pokazywały iż może wygrać partia która nie istnieje".

- To jest sygnał dla ugrupowań opozycyjnych, że duża część społeczeństwa odbiera obecną sytuację jako nietrwałą - powiedział.

Polsat News

WIDEO: Wspomniał spotkanie z syryjskim dyktatorem. "Zdziwiłem się"