Opiekowali się noworodkiem. Byli tak pijani, że zasnęli
Pozamykane okna i drzwi do domu, a wewnątrz 6-tygodniowe dziecko w towarzystwie nietrzeźwych rodziców - taką sytuację zastali policjanci w jednej z rodzin z Myszkowa (Śląskie). Nadmiar wypitego alkoholu sprawił, że rodzice chłopczyka zasnęli, pozostawiając go bez nadzoru. Podobną sprawę prowadzą policjanci z Milicza (Dolny Śląsk). Tam opiekunowie byli jeszcze bardziej pijani, a szli z synem ulicą.
Informację o pijanych rodzicach w niedzielne popołudnie przekazał dyżurnemu policji z Myszkowa anonimowy rozmówca. Patrol błyskawicznie pojawił się pod wskazanym adresem, nikt jednak nie otworzył drzwi.
Mundurowi wezwali na miejsce innych członków rodziny, którzy otworzyli drzwi wejściowe. Wewnątrz zastali płaczącego noworodka, który leżał pomiędzy śpiącymi rodzicami.
Matka - 2,5 promila, ojciec - 1,5 promila
Funkcjonariusze mieli spory problem z dobudzeniem rodziców.
Jeszcze nie wiadomo, jak długo dziecko pozostawało bez należytej opieki. Wiadomo natomiast, że 21-letnia matka i 25-letni ojciec byli upojeni alkoholem. Badanie wykazało, że matka miała 2,5 promila alkoholu w organizmie, a ojciec - 1,5 promila.
Dziecko trafiło do szpitala, a rodzice do policyjnego aresztu.
Matka - 2,6 promila, konkubent - 1,2 promila
Podobną interwencję, jak ta z Myszkowa, podjęli w sobotę policjanci z Milicza na Dolnym Śląsku. Jednak patrol udał się nie do mieszkania pijanych rodziców, lecz w pobliże stacji paliw w Sławoszowicach.
Badanie stanu trzeźwości przeprowadzone na miejscu interwencji wykazało, że 30-letnia kobieta miała w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu. Jej 38-letni konkubent miał ponad 1,2 promila alkoholu.
Oboje zajmowali się siedzącym w wózeczku 20-miesięcznym chłopcem.
Dzieckiem zaopiekowała się wezwana na miejsce siostra kobiety.
Jeżeli okaże się, że opiekunowie swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem stworzyli zagrożenie dla życia lub zdrowia dzieci, to w obu przypadkach mogą trafić do więzienia nawet na 5 lat.
polsatnews.pl