"Zwłoki nie były poćwiartowane". Prokuratura o zabójstwie w Lublinie
- Kobieta została znaleziona w mieszkaniu, niepoćwiartowana, tę informację muszę zdementować, ale rzeczywiście ciało było w walizce - powiedziała Polsat News Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Jak podkreśliła, w najbliższych dniach odbędzie się sekcja zwłok 25-latki. Do zbrodni miał przyznać się chłopak dziewczyny, który skoczył z 11. piętra. Przeżył upadek, jego stan jest ciężki.
Do zdarzenia doszło w jednym z bloków przy ul. Bursztynowej w Lublinie w sobotę ok. 10:30.
25-letni mężczyzna miał zadzwonić do swojej matki z informacją, że zabił swoją dziewczynę, a następnie wyskoczył z okna mieszkania na 11. piętrze.
Trwają przesłuchania
Jak poinformował reporter Polsat News Piotr Witkowski, na miejscu była policja i straż pożarna, która rozłożyła wcześniej skokochron, jednak mężczyzna skoczył obok. Jego upadek zamortyzowało drzewo.
25-latek upadek przeżył, ale lekarze określają jego stan jako ciężki.
Policjanci w mieszkaniu mężczyzny znaleźli zwłoki kobiety.
- Mężczyzna przeszedł operację. Jeżeli lekarz pozwoli nam na jego przesłuchanie, wówczas będziemy mogli przeprowadzić czynności z jego udziałem i być może będziemy wiedzieć więcej - powiedziała Kępka.
– Na ten moment cały czas przesłuchujemy świadków tego zdarzenia, osoby, które widziały to jak mężczyzna skakał z okna, sąsiadów, jak i rodzinę, żeby ustalić ewentualne motywy - dodała.
Sąsiedzi zaskoczeni
Reporter Polsat News rozmawiał z sąsiadami mężczyzny, którzy podkreślają, że są zaskoczeni sytuacją, bo nic nie wskazywało, że może dojść do takiej tragedii.
25-latek miał być spokojnym sąsiadem nie sprawiającym problemów.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze