W Wenecji policzą turystów. Chcą ograniczyć "inwazję"
Turyści w Wenecji będą liczeni - taki pierwszy krok postanowiły wprowadzić władze miasta w ramach działań, których celem jest ograniczenie ich napływu, coraz częściej nazywanego "inwazją". W strategicznych punktach miasta ustawione zostaną bramki z licznikami.
Takie urządzenia będą działać eksperymentalnie. Ustawione zostaną koło stacji kolejowej, przy kilku najważniejszych mostach oraz w miejscach, z których ruszają turyści w kierunku historycznego centrum.
Liczenie ludzi ma być wstępnym krokiem na drodze do uregulowania ruchu turystycznego w mieście, które przez większość roku pęka w szwach - podkreślają włoskie media.
To jedna z decyzji wymienionych w rozporządzeniu, przygotowanym przez władze miasta. Jak zaznaczono, chodzi o ochronę Wenecji i jej zabytków a także o powstrzymanie ucieczki mieszkańców pod naporem fali milionów turystów rocznie.
Ponadto mają zostać wprowadzone przepisy ograniczające liczbę otwieranych pensjonatów tzw. bed and breakfast.
Straż miejska zrewiduje swoje przepisy
Straż miejska zrewiduje z kolei swoje przepisy by skuteczniej walczyć z takimi zabronionymi, ale częstymi, wybrykami jak skoki do Canal Grande i urządzanie pikników koło zabytków.
- To bardzo oczekiwane rozporządzenie, wraz z którym administracja miasta zaczyna udzielać konkretnych odpowiedzi na falę turystów - powiedział burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro. Dodał, że podejmowane działania powinny pogodzić codzienne życie w mieście z napływem zwiedzających.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze