MON: nie kopiowano nielegalnie dokumentów z przetargu na śmigłowce
Szef MON Antoni Macierewicz zapewnił w czwartek, że nikt z ministerstwa nie ingerował w negocjacje offsetowe w sprawie śmigłowców. Z kolei rzeczniczka resortu mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz oświadczyła, że nie kopiowano tam niezgodnie z prawem dokumentów przetargowych.
Wcześniej o "niestandardowym" kopiowaniu dokumentów mówił Cezary Tomczyk z PO, który wraz z grupą posłów Platformy próbował w czwartek skontrolować dokumentację przetargu, w którym poprzedni rząd wskazał maszyny H225M Caracal produkcji Airbus Helicopters, ale do zawarcia umowy nie doszło ze względu na fiasko rozmów offsetowych, które prowadziło Ministerstwo Rozwoju.
"Berczyński nie miał dostępu do dokumentów"
"W związku z informacjami przekazanymi dziś mediom informuję, że w Ministerstwie Obrony Narodowej nie kopiowano niezgodnie z prawem dokumentów, w tym dokumentacji dotyczącej przetargu na dostawę śmigłowców dla Sił Zbrojnych RP pozyskiwanych w oparciu o wspólną platformę bazową wraz z pakietem logistycznym i zintegrowanym systemem szkolenia oraz pakietem szkoleniowym" - oświadczyła rzeczniczka MON.
"Dr Wacław Berczyński (były przewodniczący podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej - red.) nie miał nigdy dostępu do dokumentów będących przedmiotem negocjacji offsetowej prowadzonej przez Ministerstwo Rozwoju. Osoby posiadające wiedzę o nielegalnym kopiowaniu dokumentów powinny zawiadomić prokuraturę" - dodała Pęzioł-Wójtowicz.
"Kompromitacja Platformy Obywatelskiej"
Natomiast szef MON Antoni Macierewicz ocenił, że w istocie doszło do kompromitacji Platformy Obywatelskiej, "która próbując ukryć skandaliczne zamówienie na Caracale i płynące z tego potencjalnie zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski, a zwłaszcza dla sytuacji finansowej polskich pracowników, próbuje oskarżać MON, a także pana dr. Berczyńskiego, że nielegalnie jakoby miał on wgląd w dokumentację dotyczącą tego przetargu". - To, że pan dr Berczyński, wybitny ekspert, jeden z konstruktorów Boeinga w tej sprawie był przerażony, jak zobaczył jak dalece niekorzystne warunki chce Platforma Obywatelska narzucić Polsce, to jest sprawa jego prywatnej opinii i stanowiska, ale ani on, ani nikt z MON w tę fazę związaną z offsetem już w żaden sposób nie ingerował - zapewnił szef MON w felietonie dla Radia Maryja i Telewizji Trwam.
Zdaniem szefa MON PO próbuje teraz "odwracać kota ogonem" i "przykryć własną hańbę", bo "chciała ograniczyć, a wręcz zepchnąć polski przemysł i narzucić nam rozwiązania po prostu już przestarzałe i do tego nieopłacalne dla Polski, wzmacniające przemysł francuski, a nie polski".
PO w MON
W czwartek grupa posłów PO próbowała skontrolować dokumenty dotyczące postępowania na śmigłowce dla wojska. Rozmawiali krótko z wiceszefem MON Michałem Dworczykiem (PiS), który zadeklarował, że ministerstwo udostępni dokumenty w innym terminie.
Zbadanie sprawy śmigłowców - oraz sprawy transportu najważniejszych osób w państwie - PO zapowiadało w środę. Chodzi zwłaszcza o ewentualny wpływ Berczyńskiego na rezygnację rządu z kontraktu na śmigłowce H225M Caracal produkcji Airbus Helicopters (w tamtym postępowaniu obowiązywał wymóg wspólnej platformy dla różnych rodzajów sił zbrojnych) oraz o plany MON w sprawie zakupu nowych śmigłowców. Berczyński przed Wielkanocą w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" powiedział, że to on "wykończył" Caracale. Rzecznik rządu Rafał Bochenek, a także politycy PiS i członkowie rządu, zapewniali, że Berczyński nie miał nic wspólnego z negocjacjami offsetowymi, które zakończyły się bez podpisania umowy w październiku 2016 r.
Po wizycie w MON Michał Tomczyk (PO) powiedział, że PO chce wyjaśnić "aferę Macierewicz, aferę śmigłowcową" i "wykończenie" przetargu przez Berczyńskiego. Podkreślał, że opinia publiczna "musi poznać wszelkie informacje dotyczące wykończenia przetargu na 13 mld złotych". - To są publiczne pieniądze, publiczna sprawa, to są publiczne informacje. Wszyscy mamy prawo wiedzieć co się tak naprawdę wydarzyło. Pytań jest bardzo wiele, odpowiedzi jest bardzo niewiele - ocenił poseł PO.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze