Na polskim rynku pracy mniejsza dyskryminacja kobiet, ale i niższe ich zarobki
Choć nie można mówić jeszcze o pełnym równouprawnieniu na rynku pracy, Polki są w tej kwestii w lepszej sytuacji niż większość kobiet w pozostałych krajach świata. Według piątego "Indeksu szklanego sufitu" mierzącego m.in. udział w rynku pracy, zarobki, przywileje dla rodziców czy proporcje płci na stanowiskach kierowniczych, Polska zajmuje piąte miejsce na świecie.
Badanie realizowane jest co roku przez brytyjski tygodnik "The Economist" wśród "głównie bogatych państw świata".
W indeksie uwzględniono takie kryteria jak: odsetek kobiet o wyższym wykształceniu, udział w rynku pracy, różnice w stawkach godzinowych obu płci, proporcje na stanowiskach kierowniczych i w zarządach firm, odsetek kobiet, które zdały egzaminy GMAT (Graduate Management Admission Test - testy z wiedzy potrzebnej do zarządzania), odsetek kobiet w parlamencie, koszty opieki nad dzieckiem oraz długość płatnego urlopu macierzyńskiego i tacierzyńskiego.
Pod względem równouprawnienia płci na rynku pracy prześcigają nas jedynie Islandia, Szwecja, Norwegia i Finlandia. Najlepiej Polska wypada w takich wskaźnikach jak odsetek kobiet ze zdanymi egzaminami GMAT (46,5 proc. Polek, drugie miejsce w rankingu) oraz odsetek kobiet na stanowiskach kierowniczych (40,2 proc., czwarte miejsce w rankingu).
Mało kobiet w zarządach
Na tym kończą się optymistyczne doniesienia. Polki zarabiają wciąż 11,1 proc. mniej niż mężczyźni i stanowią zaledwie 10,9 proc. zarządów firm (co plasuje nas na 25. miejscu w rankingu, zdecydowanie poniżej średniej).
Jak zaznaczają jednak autorzy raportu, z roku na rok sytuacja kobiet na światowych rynkach pracy powoli się poprawia.
Pełna treść raportu wraz z wykresami dostępna jest na stronie "The Economist".
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze