Aplikant miał nielegalnie pobrać dziesiątki tysięcy danych. Praktykował w stołecznym ratuszu
Dane o właścicielach, wpisy z ksiąg, wyrysy działek- w niespełna trzy miesiące aplikant radcowski na praktykach zawodowych w stołecznym ratuszu nielegalnie wyciągnął dane ponad 47 tys. nieruchomości w Warszawie, głównie na Mokotowie – informuje "Rzeczpospolita".
Według informacji "Rzeczpospolitej", motywy wciąż nie są znane, a śledztwo w tej sprawie prowadzi dział ds. cyberprzestępczości Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jeśli dane z bazy trafią w niepowołane ręce, to stwarza pole do nadużyć, np. ktoś może się podszyć pod właściciela i np. sprzedać cudzą działkę czy wziąć pożyczkę pod hipotekę - informuje gazeta.
Na trop nielegalnej działalności praktykanta wpadł nie urząd, lecz stołeczna policja. Były student wydziału prawa i administracji Zdzisław B. nie przyznał się jednak do zarzutu. Jak podaje gazeta, mężczyzna twierdzi, że ze zbioru korzystał zgodnie z upoważnieniem.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze