Kradli prąd i produkowali metamfetaminę. Policja robiła grupę handlarzy narkotyków
Funkcjonariusze z jeleniogórskiego Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Powiatowej w Bolesławcu zlikwidowali trzy laboratoria metamfetaminy na Dolnym Śląsku. Kryminalni zabezpieczyli kilkadziesiąt kilogramów odczynników chemicznych, które miały posłużyć do wytworzenia tego narkotyku. Zatrzymali 6 osób, w tym "chemika". Gotowy środek trafiał do Czech i Niemiec.
Funkcjonariusze ustalili, że na Dolnym Śląsku funkcjonuje grupa przestępcza, która zajmuje się produkcją i handlem narkotykami - także poza granicami Polski. W ciągu kilkunastu dni odkryli, a potem zlikwidowali trzy laboratoria zlokalizowane w Ocicach (pow. bolesławiecki), Starym Zawidowie i Posadzie koło Bogatyni.
Proceder trwał od kilku miesięcy
Podczas likwidacji miejsc produkcji funkcjonariusze CBŚP odkryli dwie zakonspirowane skrytki, w których członkowie grupy przechowywali broń gazową służącą do ochrony przestępczych interesów. Jak ustalili policjanci proceder trwał od kilku miesięcy.
Aby prowadzić produkcję, przestępcy wynajęli miedzy innymi dom jednorodzinny. Piwnicę zaadaptowali na laboratorium izolując ściany, instalując m.in. profesjonalne naczynia służące do produkcji narkotyków tzw. "gary", odpowiednie oświetlenie i wentylację. W ten sposób , zapewniając tym samym optymalne warunki sprzyjające do wytwarzania metamfetaminy.
Dodatkowo, jak ustalili śledczy, "producenci" kradli energię elektryczną.
Dla niepoznaki na pozostałych kondygnacjach domu przestępcy udawali "normalne życie", aby nie wzbudzać podejrzeń sąsiadów.
Przerzut do Czech i Niemiec
W tej sprawie zatrzymanych zostało sześć osób w wieku od 24 do 50 lat, które zajmowały się produkcją, handlem i transportem metamfetaminy do Czech i Niemiec. Funkcjonariusze ustalili, że grupa przestępcza mogła wytworzyć około kilkunastu kilogramów gotowej amfetaminy.
W prokuraturach rejonowych w Zgorzelcu i Bolesławcu mężczyźni usłyszeli zarzuty produkcji środków psychotropowych.
Sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec czterech osób, a wobec dwóch podejrzanych dozór policji i poręczenia majątkowe.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze