Warszawa chce uporządkować reklamy w mieście, przygotowuje specjalną uchwałę
Uchwała ma uregulować zasady obecności reklam w przestrzeni publicznej. Zmiany mają m.in. ograniczyć zamieszczanie jaskrawych wyświetlaczy i ekranów oraz zapobiec zasłanianiu przez reklamy architektury budynków. Prace nad uchwałą umożliwiło wejście w życie w 2015 r. tzw. ustawy krajobrazowej.
Wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska na piątkowej konferencji w stołecznym ratuszu powiedziała, że miasto jest "w przededniu" porządków w obszarze przestrzeni publicznej i przygotowuje projekt uchwały krajobrazowej, który ma m.in. uporządkować zasady umieszczania reklam.
Jak zaznaczyła prace nad projektem uchwały trwają już ponad rok.
- To uchwała niezwykle trudna. Miarą tej trudności niech będzie to, ile tego typu uchwał udało się uchwalić w Polsce, my znaleźliśmy we tej chwili dwie - Łódź i Opole - powiedziała Kaznowska. Zapowiedziała, że miasto podda projekt uchwały bardzo szerokim konsultacjom, które rozpoczną się 5 czerwca.
Zastępca dyrektora Biura Architektury i Planowania Przestrzennego Wojciech Wagner powiedział, że zasadniczym założeniem miasta jest to, aby uchwała w istotny sposób zmieniła krajobraz Warszawy, a nie konserwowała stan obecny.
- Stan krajobrazu w Polsce jest bardzo niezadowalający i wymaga istotnych zmian - podkreślił.
Uchwała będzie regulowała trzy kwestie
Wagner dodał, że uchwała będzie musiała regulować trzy kwestie: nośników reklamowych (w tym szyldów), obiektów małej architektury i ogrodzeń. Uchwała będzie podzielona na cztery rozdziały: nośniki reklamowe, które są szyldami; nośniki reklamowe, które nie są szyldami; obiekty małej architektury; ogrodzenia - dodał. Rozdział o szyldach ma być najbardziej obszerny, ponieważ ich typologia jest najbardziej skomplikowana - wyjaśnił Wagner.
Zwrócił uwagę, że technologia szyldów i pozostałych reklam jest bardzo zmienna, pojawiają coraz to nowe rozwiązania. Dlatego miejscy urzędnicy wyszli z założenia, że uchwała krajobrazowa musi podchodzić to tego typu instalacji w "sposób negatywny prawnie".
- Zasadniczo zabraniamy instalacji i dopiero od tego zakazu tworzymy wyjątki, dopuszczamy poszczególne rodzaje i miejsca dla ich sytuowania, dzięki czemu unikamy obchodzenia przepisów - powiedział Wagner.
Wyjaśnił, że chodzi o sytuacje, gdy pojawia się nowy typ nośnika reklamowego, który nie jest ujęty w przepisach i miasto jest bezradne. - Żaden nośnik niewymieniony w uchwale nie będzie z nią zgodny - podkreślił Wagner.
Zauważył, że szczególnie agresywnym typem reklamy są obecnie wyświetlacze, które emitują światło, są rodzajem ekranów.
- To w tej chwili funkcjonuje w bardzo wielu miejscach, w sposób nie do przyjęcia wydaje się przestrzennie, chociażby przy Dworcu Centralnym, na ul. Emilii Plater. Tutaj na pewno w bardzo istotny sposób ograniczymy możliwości technologiczne i formatowe - zapowiedział Wagner.
Budynki nie są miejscami do eksponowania reklam
Dodał, że miasto będzie także chciało ograniczać sytuowanie szyldów tylko do strefy parteru budynków, z nielicznymi wyjątkami takimi jak ażurowe szyldy, czyli litery pozbawione tła na budynkach o użyteczności publicznej czy biurach.
Wagner podkreślił również, że miasto uznaje, że budynki "zasadniczo nie są miejscem do eksponowania reklam".
- Reklama nie powinna konkurować z architekturą budynków, ona może na tych budynkach funkcjonować, czy powinna tylko w specjalnych sytuacjach, w określonych wyjątkach. Do nich zaliczamy ażurowe reklamy, które są umieszczane nad elewacją, czyli na dachu budynku, oczywiście o ograniczonych wymiarach. Drugi wyjątek to są elewacje o charakterze technicznym, czyli takie które są przeznaczone pod zabudowę - powiedział Wagner.
Do poprawy jakości krajobrazu ma się też przyczynić uporządkowanie obiektów małej architektury, takich jak ławki, słupki i kosze na śmieci.
Mają być także wprowadzone regulacje dotyczące grodzenia. Zapisy określą dopuszczalną wysokość i ażurowość ogrodzeń, wskażą materiały, z jakich powinny być wykonane. Uchwała - zapowiada miasto - wykluczy możliwość grodzenia projektowanych jako otwarte osiedli z okresu PRL, a także przegradzania przez współczesne kompleksy mieszkaniowe ciągów pieszych pomiędzy przestrzeniami publicznymi lub ciągów wyznaczonych w planach miejscowych.
Dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego Marlena Happach powiedziała, że miasto chciałoby, aby na jesieni uchwała była gotowa i została uchwalona przez radę miasta.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze