Mają opiekę i są razem. "Interwencja" pomogła małżeństwu Makowskich
Starszemu, schorowanemu małżeństwu Makowskich ze Szczecina groziła rozłąka. 82-letni pan Józef z trudem prowadził dom i opiekował się chorą psychicznie żoną. Marzył, by umieszczono ich razem w Domu Pomocy Społecznej, ale urzędnicy mówili, że to nie możliwe, bo osoby chore psychicznie umieszczane są w innych placówkach. Po reportażu "Interwencji" życie małżeństwa się odmieniło.
- Na czwartym piętrze mieszkamy. Mogę zasnąć i wiem, że tu mi nic nie grozi, a tam różnie bywało. Dzięki waszej interwencji, tak się stało, że jesteśmy z żoną razem. I nie mam słów podziękowania dla całej załogi Polsatu - powiedział ucieszony pan Józef.
Nieporadni, wymagający opieki
Sytuacją małżeństwa "Interwencja" zainteresowała się w grudniu 2016 r. Tu można zobaczyć reportaż.
83-letni Józef Makowski i 75-letnia Janina od pięciu lat mieszkali w suterenie domu w Szczecinie. Schorowani ludzie bardzo potrzebowali pomocy. Pan Józef od 20 lat sam opiekował się psychicznie chorą i nieporadną żoną. Mężczyzna już nawet nie gotował i nie robił zakupów, ale dla urzędników był samowystarczalny - Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Szczecinie odmówił umieszczenia małżonków w jednym z Domów Pomocy Społecznej (DPS).
Jak tłumaczono, pani Janina może być tylko w placówce dla umysłowo chorych, gdzie pan Józef nie może być umieszczony.
- Żona ma zespół chorób urojeniowych, ale przecież ona nie krzyczy, nie wariuje. Ma też straszną cukrzycę. Była w śpiączce – mówił w grudniu Józef Makowski.
W placówce odżyli
Po programie urzędnicy zmienili podejście do sprawy i umieścili małżeństwo w DPS-ie przy ul. Romera w Szczecinie. Już po dwóch tygodniach pobytu widać było, że starsi państwo odżyli. Pani Janina częściej się uśmiecha i oboje z radością czekają na Wielkanoc.
Reporterka: Zadowolona jest pani, pani Janino?
- Tak.
- Dobrze tu jest?
- Dobrze.
- Lepiej?
- Pewnie.
- Po wielu rozmowach z dyrektorami i lekarzami udało się zmienić tę kwalifikację na DPS dla osób somatycznie chorych, oczywiście z zastrzeżeniem, że jeżeli sytuacja będzie się pogarszała i będzie konieczność przeniesienia pani do placówki specjalistycznej, to takie kroki będziemy musieli podjąć – oświadczył Maciej Homis z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie.
"Żona jest w dużo lepszym stanie"
Pan Józef na nowym miejscu poczuł się jak gospodarz. Zaprosił ekipę "Interwencji" do kawiarenki na kawę i ciastka.
- Żona jest w dużo lepszym stanie. Człowiek przede wszystkim zrzuca z siebie ciężar tej odpowiedzialności za żonę. Bo doszło do tego, że jak wychodziłem, to zamykałem drzwi na klucz i prosiłem kolegę, by przypilnował, żeby gdzieś nie poszła - powiedział pan Józef.
"Interwencja"
Czytaj więcej
Komentarze