"Wielki ból, ośmielam się powiedzieć, tej lepszej części narodu". Kaczyński w rocznicę katastrofy smoleńskiej
- Doszło do tragedii, w której mieliśmy do czynienia z jednej strony z bólem wielkiej, ośmielam się powiedzieć, tej lepszej części narodu, ale mieliśmy też i eksplozję zła, eksplozję nienawiści - powiedział Jarosław Kaczyński w Kancelarii Premiera. W gmachu odsłonięto tablicę upamiętniającą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wicepremiera Przemysława Gosiewskiego oraz ministra Zbigniewa Wassermanna.
- Do dziś te dwie siły, te dwa żywioły ze sobą walczą - dodał lider PiS. - Jestem przekonany, że ten dzień, to montowanie tutaj, w tym tak ważnym w Polsce miejscu, tablicy pamięci tych trzech polityków jest kolejnym krokiem ku temu, by ci, którzy szerzą nienawiść i chcą niszczyć pamięć przegrali. By zwyciężyła prawda, by zwyciężyła pamięć, by zwyciężyła Polska - podkreślił.
Tablicę odsłonili: premier Beata Szydło, prezes PiS Jarosław Kaczyński, Jadwiga Gosiewska i Halina Wassermann. W uroczystości KPRM biorą udział ministrowie rządu Beaty Szydło, marszałkowie Sejmu i Senatu, a także rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.
Lider PiS podziękował m.in. premier Beacie Szydło za odsłonięcie tej tablicy, oraz "za pamięć". - Pamięć o trzech ludziach, którzy byli jak wszyscy ludzie różni, ale których łączyło to, że byli głęboko związani z polskim państwem i z polskim narodem. Byli państwowcami i byli jednocześnie polskimi patriotami - podkreślił.
Kaczyński wskazał, że "bieg wydarzeń, burzliwa historia ostatnich dziesięcioleci zetknęła ich ze sobą".
- Kiedy byliśmy w opozycji, kiedy byliśmy atakowani, kiedy byliśmy tą watahą, która miała być dorżnięta - przepraszam za słowo - kiedy mieliśmy być anihilowani, kiedy chciano nas zniszczyć, to się nie udało. To się nie udawało, m.in. dlatego, że mieliśmy takich polityków, takich ludzi, kolegów, przyjaciół jak Zbigniew, jak Przemysław - powiedział Kaczyński podczas uroczystości.
- Dzięki temu szliśmy powoli ku zwycięstwu - dodał prezes PiS.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Czytaj więcej
Komentarze