"Jest na granicy życia i śmierci". Lekarz o stanie 13-latka ze Świebodzic
Stan dziecka rannego w katastrofie w Świebodzicach, które przebywa we wrocławskim szpitalu, jest ciężki. - Dziecko jest nadal we wstrząsie pourazowym. ma liczne obrażenia wielonarządowe. Jest na granicy życia i śmierci - powiedział w niedzielę chirurg dziecięcy Jacek Chodorski.
13-letni chłopiec to jedna z czterech osób rannych w wyniku zawalenia się w sobotę kamienicy w Świebodzicach. Dziecko odniosło najpoważniejsze obrażenia. Po wyciągnięciu z gruzowiska chłopiec został przetransportowany śmigłowcem LPR do Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka we Wrocławiu. Dziecko ma wielonarządowe urazy okolic głowy oraz klatki piersiowej.
Kluczowe pierwsze trzy doby
Chirurg dziecięcy Jacek Chodorski, który w nocy z soboty na niedzielę zajmował się rannym dzieckiem powiedział, że stan chłopca jest ciężki. - Dziecko jest nadal we wstrząsie pourazowym, ma liczne obrażenia wielonarządowe. Jest na granicy życia i śmierci - powiedział lekarz.
Chodorski dodał, że w przypadku takich obrażeń kluczowe są pierwsze trzy doby.
Pozostali ranni z urazami kończyn i potłuczeniami
W katastrofie budowlanej w Świebodzicach ranne zostały również trzy osoby dorosłe. Przebywają w szpitalach w Świebodzicach oraz w Świdnicy. Jedna z nich ma urazy kończyn, a dwie najlżej ranne tylko potłuczenia.
W wyniku katastrofy śmierć poniosło sześć osób. Trzykondygnacyjna, poniemiecka kamienica zawaliła się w sobotę, ok. godz. 9 rano. Ostatnia z ofiar została wydobyta z gruzowiska przez ratowników w sobotę około godz. 21. To 54-letni mężczyzna. Ofiarami katastrofy są również dwójka dzieci, dwóch mężczyzn i kobieta.
Akcja ratunkowa prowadzona była niemal dobę. Na miejscu pracowało ponad 140 strażaków. Według wstępnych hipotez przyczyną katastrofy był wybuch gazu.
PAP
Czytaj więcej