Drukuje protezy kończyn w 3D dla dzieci. I daje im je za darmo
Mat Bowtell był inżynierem w fabryce Toyoty w Altona w USA. Gdy dowiedział się, że zakład ma zostać zamknięty, postanowił rozpocząć nowy projekt: tworzyć sztuczne kończyny. Od dwóch lat zajmuje się robieniem funkcjonalnych protez rąk i dłoni. Poświęca cały swój wolny czas i fundusze na projektowanie modeli, które są funkcjonalne, kolorowe i przyjazne dla dzieci.
Ruchome protezy kosztują ok. 30 tys. dolarów. W przypadku dzieci, które szybko rosną i którym protezy trzeba często wymieniać to kosztowny problem. Mat Bowtell znalazł idealne rozwiązanie. Produkcja protez przez niego wytwarzanych to koszt 1 dolara. Pomysłodawca oddaje je dzieciom za darmo.
- To gest miłości, a nie pracy. Szczególną rzeczą jest rozdawanie czegoś za darmo - tłumaczy inżynier.
Idea narodziła się, gdy Mat został wysłany na stypendium do Japonii, gdzie pracował nad stworzeniem mechanicznej ręki o wartości ponad miliona dolarów.
- Pomyślałem, że to imponująca technologia, ale jak szary człowiek ma na to zarobić? Musi być jakiś inny, tańszy sposób na zrobienie protez - powiedział.
Za własne pieniądze - 5 tys. dolarów - kupił drukarkę 3D.
- Najbardziej kosztowny jest rzep służący do zapinania protezy, ale to nie są wielkie pieniądze. Największym problemem jest przesyłka paczek, ponieważ niedawno zapłaciłem aż 86 dolarów, kiedy wysyłałem prezent 17-latce z Iraku.
Przyjaciele nie chcieli, żeby Mat musiał przejmować się brakiem funduszy na wysyłanie sprezentowanych protez, dlatego zorganizowali zbiórkę pieniędzy. Udało się im zebrać łącznie ok. 45 tys. dolarów.
- Jeden mężczyzna, nazywa się Tony Nelson, przesłał 10 tysięcy dolarów, bo poruszyła go moja historia. Mam nadzieję, że niedługo go spotkam, aby podziękować mu osobiście. W przyszłości chcę tworzyć nogi dla poszkodowanych z Syrii i Kolumbii. Jak odłożę trochę pieniędzy, kupię lepszą drukarkę i pokażę innym ludziom, jak mogą sami tworzyć więcej takich protez - tłumaczy Mat.
- W dzisiejszych czasach jesteśmy napędzani przez pieniądze, ale to nie daje żadnej satysfakcji. To, że można pomóc komuś za darmo jest prawdziwym szczęściem - dodaje.
dailymail.co.uk
Czytaj więcej
Komentarze