Bezdomny kradł dziecięce rowerki, właścicielka komisu podrabiała na nie dokumenty
Dziecięce rowerki znikały z domów w Krakowie. Zabierał je bezdomny, który zanosił je do komisu. Właścicielka sklepu, wiedziała jakie jest ich pochodzenie i podrabiała na nie dokumenty. Policjanci postawili zarzuty obojgu.
Do pierwszej kradzieży dwóch rowerów dziecięcych doszło w nocy z 8 na 9 marca. Pojazdy zniknęły z klatki schodowej kamienicy usytuowanej w pobliżu Placu na Stawach w Krakowie. Kolejne zgłoszenie z 22 marca dotyczyło również kradzieży roweru, tym razem z sąsiedniej kamienicy.
Monitoring nagrał bezdomnego
Policjanci prowadzący postępowania zabezpieczyli monitoring, którego zapis potwierdził, że w obu przypadkach sprawcą jest ten sam mężczyzna. Funkcjonariusze ustalili, że jest to 58-letni bezdomny przebywający w Nowej Hucie.
W miniony czwartek zatrzymano sprawcę kradzieży, który od razu przyznał się, że ukradł rowery i wskazał komis do którego je zaniósł.
Grozi im do 5 lat więzienia
Funkcjonariusze udali się do komisu, do którego sprawca oddał kradzione rowery. Dwa z wystawionych na sprzedaż jednośladów zostały od razu rozpoznane przez pokrzywdzonych jako ich własność.
Jednocześnie okazało się, że umowa dotycząca przyjęcia w komis tych rowerów była sfałszowana. Wszystko wskazywało na to, ze kobieta zdawała sobie sprawę z pochodzenia rowerów. W związku z tym 68-letnia kobieta została zatrzymana.
Fałszerstwo i paserstwo
Właścicielka komisu usłyszała zarzuty paserstwa oraz fałszowania dokumentów. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży. Jemu również grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze