Amerykańscy żołnierze na Mazurach już trenują. "Gotowi do walki w ciągu dwóch minut"
Żołnierze NATO, którzy dotarli w piątek do Orzysza na Mazurach, rozpoczęli treningi. Jednym z testów, jakie przechodzą, jest także badanie szybkiej gotowości. W sobotę żołnierzom udało się wykonać zadanie w minutę i 53 sekundy, co zdaniem ich dowódcy, jest bardzo dobrym wynikiem. Polsat News jest jedyną telewizją, która towarzyszyła żołnierzom US Army w drodze na wschód.
Pluton szybkiej reakcji, czyli cztery strykery (amerykańskie transportery opancerzone) z załogą, ma za zadanie utrzymanie pełnej gotowości do obrony. Żołnierze muszą zachować czujność, by w razie konieczności móc jak najszybciej wybiec, ubrać się w taktyczny sprzęt i wejść do strykera, by opuścić miejsce stacjonowania.
Żołnierze pozostający w gotowości co pięć dni będą się zmieniać, by zachować krótki czas reakcji. Jak podkreślają, nie chodzi tu jednak o zdolności do ataku, a do obrony państw sojuszniczych.
Amerykańscy żołnierze pozostaną w Polsce przez pół roku. Potem powrócą do kraju, a na ich miejsce przyjadą kolejni, którzy także będą szkoleni, m.in. w zakresie szybkiej reakcji.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze