Zapomnij o selfie w kępie fioletowych kwiatów. Powstał "Kodeks miłośnika krokusów"
Setki samochodów zaparkowanych gdzie popadnie i tysiące turystów. Zdarzały się przypadki robienia sobie selfie i pozowania wśród kęp krokusów. Tak wyglądał weekend z tymi chronionymi kwiatami w Tatrach wiosną 2016 roku. Tatrzański Park Narodowy w oczekiwaniu na kolejny najazd miłośników liliowych górskich łąk opublikował właśnie "Kodeks miłośnika krokusów".
Tatrzański Park Narodowy szykuje się na nadchodzący weekend, gdy pod Tatry przyjadą miłośnicy krokusów i ukwieconych nimi łąk. Tatrzański Park Narodowy obliczył, że w zeszłym roku do Doliny Chochołowskiej przyjechało 20 tysięcy ludzi. Wszyscy chcieli oglądać krokusy w dolinach: Chochołowskiej i przyległej - Lejowej.
Choć za organizację ruchu odpowiada na tym terenie Wspólnota Leśna Ośmiu Uprawnionych Wsi w Witowie, to obie doliny leżą w obrębie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Dlatego nie można tam schodzić ze szlaku.
Wolontariusze pilnują
Tatrzański Park Narodowy podkreśla, że w ubiegłym roku bezpieczeństwa przyrody pilnowali pracownicy TPN i wolontariusze. Przypominali turystom, aby nie schodzili ze szlaku dalej niż na kilka metrów oraz napominali, aby nie wchodzić pomiędzy kwiaty, a zwłaszcza nie kłaść się w nich. Większość turystów zrozumiała, że na te delikatne rośliny trzeba bardzo uważać.
"Zauważyliśmy, że turyści pilnowali siebie nawzajem, co bardzo nas cieszy" - napisano na stronie tpn.pl.
Aby pomóc turystom właściwie się zachować, przygotowany został "Kodeks miłośnika krokusów".
- Krokusy podziwiaj i fotografuj ze szlaku turystycznego,
- Nie wchodź na polanę, aby nie zadeptać krokusów,
- Nie siadaj (!) i nie kładź się (!) w krokusach, robiąc zdjęcia krokusów lub pozując do zdjęć,
- Nie zrywaj krokusów, pamiątką niech będą Twoje zdjęcia,
- Nie parkuj na krokusach,
- Swoje śmieci zabieraj ze sobą,
- Korzystaj z toalet w schronisku lub toi-toiów przy szlaku,
- Bądź stróżem krokusów. Jeśli widzisz niewłaściwe zachowania, reaguj!
Dwa tygodnie z krokusami
Służby Parku szykują się już na szczyt kwitnienia, który ma potrwać około dwa tygodnie. Przypominają m.in., że krokusy rosną także w innych częściach Podhala. TPN zamieścił na swoim profilu na Facebooku mapkę, na której podpowiada, gdzie jeszcze można oglądać krokusy. Łąki pokryte tymi kwiatami można podziwiać także w Witowie, Dzianiszu, Kościelisku, w Zakopanem na Toporowej Cyrhli i w Tatrach na Kalatówkach. Rosną także na Polanie Kopieniec, a widać je także z Drogi pod Reglami.
Jak podaje TPN w zeszłym roku na szlaku na Polanę Chochołowską panował tłok. Za to w innych miejscach Podtatrza, gdzie także można oglądać łany krokusów, było pusto.
Park podpowiada także, że do Doliny Chochołowskiej można pojechać samochodem i zaparkować na parkingu przed Siwą Polaną. Ale można także skorzystać z busów, które jeżdżą spod dworca kolejowego w Zakopanem w kierunku Doliny Chochołowskiej i Czarnego Dunajca. Można wybrać się także na wycieczkę pieszo idąc z Kir Drogą pod Reglami, co zajmuje 50 minut, albo z Doliny Kościeliskiej Ścieżką nad Reglami. W tym przypadku marszruta trwa 2,5 godziny. Na obu szlakach może być jednak śnieg, lód i błoto - trzeba się na to właściwie przygotować.
Rower to złe rozwiązanie
Nie warto natomiast jeździć po Dolinie Chochołowskiej rowerem. W poprzednich latach było tylu chętnych do oglądania malowniczych kwiatowych dywanów, że przejazd na rowerze był niemal niemożliwy.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze