"Nie będziemy sprzedawać naszego sumienia". Rzecznik KRS w programie "Brutalna Prawda. Durczok Ujawnia"
- Jeżeli złamiemy trójpodział władzy i powiemy "koniec z sądami niezależnymi" to możemy postawić krzyżyk na demokracji – stwierdził rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek w rozmowie z Kamilem Durczokiem w programie "Brutalna Prawda. Durczok Ujawnia". Sędzia ostrzegał przed konsekwencjami, jakie może nieść ze sobą zapowiadana przez ministra sprawiedliwości reforma KRS.
- Nie będziemy sprzedawać naszego sumienia i tego, żebyśmy mogli w lustro patrzeć uczciwie, za to, żebyśmy mogli spłacać kredyty. Ja mówię o sobie, ale to nie jest tak, że ja jestem sam, bo proszę mi wierzyć, ja czuję potężne wsparcie, ja jeżdżę po zgromadzeniach, spotykam się z sędziami i tam jest tak, że ludzie myślą "nie, nikt nam nie wyrwie demokracji", bo jeżeli złamiemy trójpodział władzy i powiemy "koniec z sądami niezależnymi" to możemy postawić krzyżyk na demokracji - powiedział sędzia Żurek.
"Ludzie zaczną się bać"
Żurek podkreślał, że nie chodzi tylko o kwestię awansu sędziego i tego, kto zostanie sędzią. Chodzi o "czuwanie nad niezawisłością". - Czyli - ktoś będzie robił nacisk i będą tam dominowali ludzie ulegli politykom, a najczęściej to oni chcą wpływać - wyjaśniał rzecznik KRS.
Opisywał, jak może wyglądać sytuacja po reformach: że może pojawić się komisja przy Sądzie Najwyższym, która może dyscyplinarnie usuwać sędziów. - Minister (sprawiedliwości - red.) chce stworzyć izbę ludową i chce żeby prezesi byli całkowicie z jego nominacji. Stworzy wielki okręg, z sądów okręgowych porobi wydziały i będzie prezes z nominacji ministra, i będzie mówił "panie Kamilu jutro pan idzie 100 km do wydziału obok, jak tam sprawa naszego radnego?".
Żurek stwierdził, że na niego to nie będzie działać, "ale z czasem ludzie zaczną się bać, bo będzie można ich usunąć, przenieść ileś tam kilometrów, a później będzie kwestia awansu i usunięcia z zawodu".
"Politycy powinni otrzeźwieć"
- Politycy powinni otrzeźwieć, bo coraz więcej instytucji międzynarodowych patrzy, bo mają tu swoje firmy, interesy. Jak sąd stanie się uległy władzy to nie jesteśmy w Unii. Bo to, że jesteśmy formalnie, to nic nie znaczy - argumentował sędzia Waldemar Żurek.
Gośćmi Kamila Durczoka byli również Stefan Niesiołowski z Europejskich Demokratów oraz Marek Jakubiak z Kukiz’15. Rozmawiali m.in. o sytuacji w polskiej armii pod rządami Antoniego Macierewicza.
"Polska krajem - w dużym stopniu dzięki Macierewiczowi - bezbronnym"
- Trochę zdemolował polski wywiad w Afganistanie, w tej chwili zdemolował polską armię. Niektóre wystąpienia MON są wręcz groteskowe - mówił o szefie MON Stefan Niesiołowski. - Ten niewydarzony zupełnie wiceminister Kownacki, który mówi, że helikoptery nie są potrzebne - wielki strateg nam się objawił. - Napoleon mógłby wodę nosić za Kownackim - kpił polityk nawiązując do czwartkowego wystąpienia wiceministra Bartosza Kownackiego, który oświadczył, że "w polskiej armii potrzeby pozyskiwania śmigłowców szkoleniowych czy śmigłowców testowych".
- Na pewno wiele lat pracy zostało zmarnowanych. Polska jest dzisiaj krajem - w dużym stopniu dzięki Macierewiczowi i całej ekipie pisowskiej - bezbronnym - stwierdził Niesiołowski.
Rację Stefanowi Macierewiczowi przyznał polityk z Kukiz'15. - Czapka ministra obrony ma być łącznikiem między politykiem a armią. Armia jest narzędziem do obrony RP. Jeżeli armię wprowadza się do polityki, to pozbawia się ją cech dyscypliny, nadzoru, funkcji, które armia ma spełniać - zauważył Marek Jakubiak.
- I to robi Macierewicz? - zapytał Durczok. Jakubiak potwierdził. - Niestety obserwuję wypychanie generalów - przyznał poseł Kukiz'15.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze