Ochrona polskich placówek dyplomatycznych na Ukrainie. Konsulaty nadal zamknięte
Polskie placówki dyplomatyczne na Ukrainie ochraniane są przez pracowników Służby Ochrony i Kontaktu MSZ, Biuro Ochrony Rządu oraz - poza terenem placówek - przez wyspecjalizowaną jednostkę Gwardii Narodowej ukraińskiego MSW. Konsulaty pozostają jednak nadal zamknięte.
Konsulaty ochraniane są przez Służbę Ochrony i Kontaktu, natomiast ambasada w Kijowie przez Biuro Ochrony Rządu - wyjaśnił ambasador Polski na Ukrainie Jan Piekło.
Dyplomata był w środę wieczorem w Łucku, gdzie osobiście zapoznawał się ze szkodami wyrządzonymi w polskim konsulacie przez eksplozję pocisku i rozmawiał o bezpieczeństwie placówki z lokalnymi władzami ukraińskimi.
- Jestem w tej chwili w Łucku, oglądam miejsce zdarzenia i rozmawiam w tej sprawie z ukraińskimi władzami. Jest tu policja, są dziennikarze, trwa proces zbierania dowodów. Według wstępnych ustaleń granatnik, z którego strzelano do konsulatu, znajdował się w odległości 75 metrów od niego - ujawnił.
"Ochrona nie była w stanie zareagować"
Piekło ocenił, że ukraińska ochrona polskiej placówki nie była w stanie zareagować na pojawienie się w pobliżu konsulatu osoby z granatnikiem, zwłaszcza, że do ataku doszło po północy. - Ochrona mogła najwyżej zauważyć błysk i usłyszeć wybuch - podkreślił.
Ambasador oświadczył, że polskie konsulaty zostaną otwarte dopiero po ustaleniu, że poziom ich ochrony ze strony ukraińskiej rzeczywiście wzrósł. Wyjaśnił, że mimo tych utrudnień obywatele ukraińscy nadal mogą składać wnioski wizowe.
Na Ukrainie znajduje się sześć polskich konsulatów: w Kijowie, Charkowie, Lwowie, Łucku, Odessie i Winnicy. Ich bezpieczeństwa pilnuje polska Służba Ochrony i Kontaktu oraz - poza granicami terenu konsulatów - ukraińska Gwardia Narodowa.
Funkcjonariusze Gwardii Narodowej dyżurują przeważnie w budkach ustawionych przy wejściu do tych placówek. Tak jest m.in. przed ambasadą RP w Kijowie.
Wejście do ambasady ogrodzone wysokim parkanem
Wejście do ambasady ogrodzone jest wysokim metalowym parkanem. Aby dostać się do środka, należy skontaktować się przez domofon z polską ochroną wewnętrzną. W budynku ambasady znajduje się bramka bezpieczeństwa oraz skaner. Przejście przez bramkę obowiązuje każdą osobę odwiedzającą tę placówkę.
W Kijowie działa także polski Wydział Promocji Handlu i Inwestycji (WPHI). Instytucja ta wspiera polskie firmy funkcjonujące na Ukrainie i pomaga ukraińskim firmom zainteresowanym inwestowaniem w Polsce. Za ochronę WPHI odpowiadają wyłącznie żołnierze ukraińskiej Gwardii.
Bez żadnej ochrony pozostaje natomiast Instytut Polski w Kijowie, który zajmuje się kulturalną promocją naszego kraju. - Nie jesteśmy chronieni, lecz podejmujemy w tym celu pewne kroki. Nigdy jednak nie odczuwałam na Ukrainie niebezpieczeństwa - powiedziała wicedyrektor Instytutu Katarzyna Węzowska.
Atak na konsulat RP w Łucku
W środę na Ukrainie doszło do ataku na konsulat RP w Łucku - placówka została ostrzelana z granatnika przeciwpancernego. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał.
MSZ w Warszawie ogłosiło, że do czasu spełnienia oczekiwań strony polskiej w sprawie ochrony przedstawicielstw dyplomatyczno-konsularnych wszystkie polskie urzędy konsularne na Ukrainie pozostaną zamknięte.
W odpowiedzi MSW Ukrainy wzmocniło ochronę placówek dyplomatycznych w tym kraju. Resort poinformował o zwiększeniu liczby patroli Gwardii Narodowej i policji w pobliżu ambasad i konsulatów. "W jednostkach Gwardii Narodowej postawiono w stan gotowości rezerwy, które wspierają oddziały ochrony przedstawicielstw dyplomatycznych i konsulatów oraz przedstawicielstw organizacji międzynarodowych na Ukrainie" - zapewniło MSW.
PAP
Czytaj więcej