Morawiecki: wzrost PKB w 2017 r. może być wyższy niż 3,6 proc.
Wicepremier i minister finansów Mateusz Morawiecki nie wyklucza, że tegoroczny wzrost PKB może być wyższy niż zapisane w budżecie 3,6 proc.
Morawiecki był pytany przez dziennikarzy podczas Kongresu Innowatorów Europy Środkowo-Wschodniej "Central Eastern Europe Innovators Summit", czy wzrost PKB w I kw. tego roku mógłby być wyższy niż w IV kw. ubiegłego roku, powiedział, że prognozy na ostatni kwartał 2016 roku były między 0,5 proc. a 1,5 proc. tymczasem wzrost wyniósł 2,7 proc.
- Byliśmy jedynymi, którzy utrzymywali bardzo wysoką optymistyczną prognozę, tak samo na ten rok twardo trzymamy wzrost gospodarczy, który założyliśmy w budżecie. Może zaskoczymy raczej +na plus+ niż na minus, czyli więcej niż 3,6 proc. raczej niż mniej - powiedział Morawiecki.
Dodał, że analitycy i agencje ratingowe jedna po drugiej podnoszą prognozy.
"Jesteśmy już po odbiciu trendu spadkowego"
Morawiecki, pytany o wzrost inwestycji, powiedział, że widzi go m.in. w mikrogospodarce. Zaznaczył, że wzrost inwestycji to proces wielomiesięczny, wieloletni.
"Byliśmy w trendzie spadkowym inwestycji, dzisiaj jesteśmy już po odbiciu się od tego trendu spadkowego i w kolejnych kwartałach tego roku zanotujemy większe przyrosty inwestycji - poinformował Morawiecki.
Według niego spodziewane podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych nie powinny zahamować wzrostu w gospodarce strefy euro i Unii Europejskiej, a w ślad za tym w Polsce.
"Trzeba w przyszłości opodatkować roboty"
Morawiecki pytany był również o to, czy podpisałby się pod apelem Billa Gatesa o to, by opodatkować prace robotów, które zastępują pracę ludzi. Odpowiedział: "To jest apel, który myśmy sformułowali już kilkanaście miesięcy temu. Oczywiście, że trzeba w przyszłości opodatkować roboty (...) bo roboty to jest kapitał zamieniony na technologię bardzo zaawansowaną, która po prostu generuje bardzo wysoką wartość dodaną. Czyli, mówiąc językiem biznesowym, tworzy najwyższą marżę" - odpowiedział Morawiecki.
- Sposób opodatkowania tego kapitału, a więc robotów, jest jak najbardziej elementem, który trzeba przedyskutować. Trzeba skonstruować najlepszy system. Nie wyobrażam sobie, żeby pracy było coraz mniej, a właściciele tych robotów, którzy czerpią - można powiedzieć z wielowiekowego dziedzictwa myśli ludzkiej, myśli technicznej - byli jedynymi beneficjentami - wyjaśnił Morawiecki.
Ocenił, że ze względu na postęp technologiczny i jego konsekwencje dla rynku pracy, trzeba stworzyć "nowe realia podatkowe wydatków publicznych, wydatków społecznych i emerytalnych", aby każdy mógł nie tylko żyć wygodnie, ale także mógł wzbogacać społeczeństwo w każdym wymiarze.
Szefowie rządów w jednym z paneli
Gośćmi specjalnymi Kongresu to premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej, którzy przybyli do Warszawy na szczyt V4. Polskę reprezentować będzie Beata Szydło, Węgry - Viktor Orban, Słowację - Robert Fico, a Czechy - Bohuslav Sobotka. Szefowie rządów wezmą udział w jednym z paneli Kongresu.
W trakcie Kongresu premierzy krajów V4 mają również podpisać "Deklarację Warszawską" dotyczącą innowacyjności naszego regionu. Przewiduje ona m.in. pomoc dla innowacyjnych firm, start-upów, wspieranie konkurencyjności oraz transformacji cyfrowej w krajach Grupy Wyszehradzkiej. Sygnatariusze deklaracji zobowiążą się m.in. do promowania na arenie międzynarodowej naszego regionu, jako centrum badań i innowacji oraz do współpracy w obszarach, w których można wyróżnić wspólne interesy. A także do zacieśniania współpracy dot. badań, technologii, innowacji i cyfryzacji, w szczególności poprzez wykorzystywanie funduszy unijnych.
PAP
Komentarze