Lawina w Tatrach. Akcja poszukiwawcza zakończona. Nie było ofiar
W rejonie Niskiej Przełęczy w Tatrach Zachodnich zeszła w sobotę lawina śnieżna w kierunku Doliny Jarząbczej. Początkowo były przypuszczenia, że pod śniegiem znajduje się człowiek, jednak ratownicy po sprawdzeniu lawiniska nikogo nie odnaleźli - poinformował TOPR.
O zejściu lawiny powiadomił telefonicznie centralę TOPR przypadkowy świadek, który z dystansu widział maszerującą w tym rejonie osobę tuż przed zejściem lawiny.
Przeszukują lawinisko z psami
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dotarli na lawinisko na pokładzie śmigłowca, gdzie za pomocą sond lawinowych i psów przeczesywali zwały śniegu. W akcji uczestniczyły 23 osoby.
- Świadek zejścia lawiny zareagował prawidłowo, powiadamiając ratowników, bo przypuszczał, że pod śniegiem może znajdować się osoba. Na szczęście nic nikomu się nie stało - powiedział dyżurny ratownik TOPR Tomasz Wojciechowski.
Na Niską Przełęcz nie prowadzi żaden szlak turystyczny z dolnych partii. Można się tam dostać idąc za czerwonymi znakami granią tatr Zachodnich przez Wołowiec lub Kończystą. Większość szlaków turystycznych powyżej schronisk w Tatrach Słowackich jest zamknięta w okresie od 1 listopada do 15 czerwca.
Upadek ze szlaku na Rysy
Również w sobotę ze szlaku na najwyższy szczyt w Polsce - Rysy, z dużej wysokości spadł turysta. Ratownicy TOPR przetransportowali ciężko rannego mężczyznę śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.
W Tatrach obowiązuje obecnie drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze