"NATO będzie mogło obserwować". Łukaszenka o białorusko-rosyjskich manewrach wojskowych

Świat
"NATO będzie mogło obserwować". Łukaszenka o białorusko-rosyjskich manewrach wojskowych
Flickr.com/mikestuartwood/CC BY 2.0

NATO będzie mogło obserwować białorusko-rosyjskie manewry Zapad-2017 - oświadczył w poniedziałek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Dodał, że jego kraj nie zamierza redukować współpracy wojskowej z Rosją z powodu rozbieżności w innych sferach.

- Wspólne białorusko-rosyjskie ćwiczenia Zapad-2017 będą miały wyłącznie obronny charakter, będą mogli je obserwować przedstawiciele NATO - powiedział cytowany przez agencję BiełTA Łukaszenka podczas spotkania poświęconego koncepcji rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad-2017.

 

- Żądam od was wszystkich, by te manewry na terytorium naszego kraju było przejrzyste i dostępne nie tylko dla naszych przyjaciół z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ros. ODKB), Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, Wspólnoty Niepodległych Państw, ale także dla przedstawicieli NATO. Niczego nie ukrywamy i nie powinniśmy ukrywać. Jeśli przedstawiciele NATO chcą być obecni na naszych manewrach, to zapraszamy - oświadczył białoruski prezydent.

 

Dodał, że współpraca wojskowa z Rosją nie będzie ograniczana. - Wbrew opiniom niektórych "ekspertów" szczególnie podkreślam, że nikt nie zamierza redukować współpracy z Rosją w sferze wojskowej z powodu nieporozumień w innych dziedzinach. Przeciwnie, manewry są demonstracją niezmienności naszego podejścia do zapewnienia bezpieczeństwa dwóm naszym bratnim narodom - powiedział Łukaszenka.

 

- Niezależnie od tego, jak układają się nasze relacje w kwestiach ropy, gazu, żywności i innych rzeczy, to wszystko są problemy do rozwiązania. To są nasze kwestie - Białorusi i Rosji. Ale żartować z bezpieczeństwa, obrony naszych wspólnych granic w żadnym wypadku nie wolno. To nie podlega żadnym targom - zapewnił Łukaszenka.

 

"Chcesz pokoju, szykuj się do wojny"

 

Jego zdaniem do ciągłego podwyższania poziomu przygotowania regionalnej grupy wojsk do obrony granic zachodnich zobowiązuje sytuacja międzynarodowa. - Planowane ćwiczenia są najlepszym sposobem na to, by sprawdzić gotowość wojskowych obu krajów do współdziałania. W ten sposób umacniamy naszą wspólną obronność i będziemy to robić w przyszłości - dodał prezydent.

 

Białoruski przywódca przypomniał również, że wiele lat temu Białoruś i Rosja porozumiały się w sprawie prowadzenia wspólnych ćwiczeń na zmianę na terytorium jednego z krajów. - W przypadku konfliktu, nie daj Boże wojny, istnieje określony plan prowadzenia działań bojowych przez białoruskie siły zbrojne, które natychmiast zostaną wzmocnione przez odpowiednie struktury sił zbrojnych Rosji - powiedział Łukaszenka. Dodał, że "nigdy tego nie ukrywaliśmy i nie ukrywamy: chcesz pokoju, szykuj się do wojny".

 

Wspólne ćwiczenia Rosji i Białorusi Zapad-2017 zaplanowane są na wrzesień i będą przebiegać na terytorium Białorusi. Według rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu "w pracach nad koncepcją i scenariuszem ćwiczeń (Zapad-2017) zostanie uwzględniona sytuacja związana ze zwiększeniem aktywności NATO w pobliżu granic państwa związkowego (Rosji i Białorusi)".

 

W ostatnich miesiącach niezależni białoruscy eksperci ds. wojskowości z zaniepokojeniem pisali m.in. o planach Rosji, by na czas ćwiczeń przemieścić na Białoruś ponad 4 tys. wagonów żołnierzy i sprzętu wojskowego.

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie