MSZ wzywa Rosję do zakończenia okupacji Krymu
"Działając wspólnie z całą społecznością międzynarodową wzywamy Rosję do zakończenia okupacji Półwyspu. Jest to niezbędny element trwałego, pokojowego uregulowania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Do tego czasu opowiadamy się za utrzymaniem sankcji nałożonych przez Unię Europejską, USA, Kanadę i inne państwa w odpowiedzi na nielegalne działania rosyjskie" - zaznaczyło MSZ w oświadczeniu.
W oświadczeniu MSZ przypomina, że trzy lata temu rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły okupację Krymu.
"Polska nie uznaje tzw. aneksji Krymu i niezmiennie popiera integralność terytorialną Ukrainy w granicach uznanych prawem międzynarodowym" - podkreślił resort.
Jak podał resort, przywrócenie fundamentów, na których opiera się współpraca i bezpieczeństwo w Europie, powinno pozostać nadrzędnym celem całej społeczności euroatlantyckiej.
"Potępiamy prześladowania podejmowane przez Rosję"
Ponadto MSZ wyraziło "najgłębsze zaniepokojenie" stanem przestrzegania praw człowieka na Półwyspie Krymskim, w tym praw mniejszości narodowych.
"Ubolewamy, że władze rosyjskie blokują dostęp do Krymu organizacjom międzynarodowym zajmującym się monitoringiem praw człowieka. Potępiamy prześladowania podejmowane przez Rosję na Krymie w celu stłumienia wszelkiego oporu i wzmocnienia pozycji władz okupacyjnych. Z równym niepokojem obserwujemy postępującą militaryzację Półwyspu. Nie tylko bezpośrednio zagraża ona państwom regionu Morza Czarnego, ale też sprzyja destabilizacji całej Europy Wschodniej i Południowej" - napisał resort.
"Szara strefa bezprawia" w sercu Europy
Według MSZ brak możliwości działania na Krymie struktur ONZ, OBWE czy Rady Europy doprowadził do powstania "szarej strefy bezprawia" w sercu Europy.
Proces aneksji Krymu rozpoczął się w ostatnich dniach lutego 2014 roku, gdy rosyjscy żołnierze w nieoznakowanych mundurach przejmowali strategiczne obiekty ukraińskiej armii i lokalnych władz. Współpracujący z Moskwą separatyści 16 marca 2014 roku zorganizowali referendum, którego wyniki uznano za podstawę do przejęcia półwyspu przez Rosję.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze